Kolejny tradycyjny mecz towarzyski Gigantów z Koszyc z drużyną Krynickich Diabłów odbył się w minioną sobotę w Crow Arenie.

Mineralni na wyjazdowy mecz zmontowali relatywnie skromny zespół grając zaledwie na dwie obrony i trzy ataki. Ponownie jak przed rokiem początek spotkania zdaje się być bardzo obiecujący. Diabły rozpoczęły to spotkanie w imponującym stylu. Szybkie tempo gry i bardzo składne akcje już w pierwszych minutach dały im prowadzenie po celnych strzałach Jana Pajdy i Mateusza Wrony. W  tej części gry Kryniczanie dominowali na lodzie i tylko doskonała postawa i wyjątkowe umiejętności słowackiego bramkarza Steve'a Janika uchroniła gospodarzy od utraty kolejnych bramek.

W drugiej odsłonie sytuacja na lodzie nieco się zmieniła. Słowacy wyciągnęli stosowne wnioski z przebiegu spotkania i zaczęli grać inaczej niż dotychczas. To przyniosło im zamierzony efekt w postaci zdobytych czterech bramek. Kryniczanie wystąpili bez swojego trenera i z pewnym opóźnieniem mogli zareagować na sytuację zaistniałą na lodzie. W rezultacie udało im się odpowiedzieć zaledwie dwoma celnymi trafieniami, ponownie Jana Pajdy oraz Sławomira Makucha. Druga tercja zakończyła się zatem przy remisowym wyniku. Wynik po drugiej tercji skończył się zatem remisem.

Trzecie starcie było bardzo wyrównane. Najpierw Kryniczanie zdobyli przewagę po celnym trafieniu Krzysztofa Biskupa. Następnie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Zaledwie dwie minuty przed końcem spotkania grając w przewadze gospodarzom udało się zdobyć kolejnego gola, jak to się dopiero później miało okazać, gola na miarę zwycięstwa w tym starciu. Mineralni mimo wielkich starań i kilku naprawdę dogodnych okazji nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania.

Obiektywnie rzecz biorąc mecz bez przewagi żadnej ze stron. Do udanych z pewnością mogą go zaliczyć debiutujący w barwach Krynickich Diabłów nowi zawodnicy w osobach Krzysztofa Biskupa i Mateusza Hraja, którzy pokazali się od jak najlepszej strony. Na miano zawodnika szczególnie wyróżniającego się w tym spotkaniu zasługuje z pewnością zdobywca swoistego hat-tricka (dwie bramki + asysta) Jan Pajda. Jednak w ocenie wszystkich zawodników bez wyjątku gwiazdą wieczoru został strzegący krynickiej bramki Słowak Jano Havaš.
(AF)


19.11.2016
HC XXXL Košice - HC Krynickie Diabły 6:5 (0:2, 4:2, 2:1)
Bramki dla Diabłów: Pajda Jan (Mróz Adam), Wrona Mateusz (Pajda Jan), Pajda Jan (Wrona Andrzej), Makuch Sławomir (Pajor Michał, Bogdański Jakub), Biskup Krzysztof (Hraj Mateusz, Wrona Mateusz).

Kary: HC XXXL Košice: 2 min, HC Krynickie Diabły: 6 min.

Krynickie Diabły:
Havaš Jano - Wrona Andrzej, Bogdański Jakub, Pajor Michał, Gosztyła Maciej, Makuch Sławomir - Flieger Andrzej, Hraj Mateusz, Biskup Krzysztof, Pajda Jan, Wrona Mateusz - Mróz Adam, Kacprzycki Andrzej, Bryniarski Jarosław.