Pierwszy po świątecznej przerwie i jednocześnie pierwszy dla Krynickich Diabłów mecz II rundy MALH odbył się w piątkowy wieczór. Tym razem gospodarzem spotkania była drużyna z Krynicy.

Spotkanie rozegrano w systemie 3 x 15 minut. Stawka spotkania była bardzo duża gdyż wynik meczu i uzyskane w nim cenne punkty w konsekwencji decydować mogą o możliwości zajęcia pierwszej lokaty na koniec ligi i tym samym zdobycia jej mistrza. Zatem obie drużyny przystąpiły do meczu bardzo zdeterminowane. Tradycyjnie od samego początku spotkania trwała zacięta walka o krążek i każdy metr lodu. Pierwsza tercja rozpoczęła się od huraganowych ataków Krynickich Diabłów i mimo dwukrotnej gry w przewadze podopieczni Artura Ślusarczyka nie wykorzystali wielu dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Potwierdzeniem nie tyko optycznej przewagi na lodzie krynickiej drużyny są statystyki oddanych celnych strzałów na bramkę, stwarzających realne zagrożenie, które przedstawiają się w stosunku 9:4 na rzecz Diabłów. Pomimo zdecydowanej dominacji na lodzie kryniczan to jednak przyjezdni zdobywają pierwszą bramkę. Bezwzględnie błąd krynickich defenzorów wykorzystał w ostatnich minutach I tercji Marek Maciborek, dając tym samym drużynie z Oświęcimia prowadzenie w meczu.

W kolejnej odsłonie również rysuje się wyraźna przewaga gospodarzy. Tym razem celne strzały na bramkę przemawiają na korzyść krynickich zawodników w stosunku 13:6. Pomimo wielu składnie przeprowadzonych akcji, jak również indywidualnych poczynań najlepszych zawodników gospodarzom nie udaje się zmusić do kapitulacji golkipera przyjezdnych. W konsekwencji druga tercja nie przynosi zmiany rezultatu.

W trzeciej tercji mecz staje się bardzo wyrównany. Gra zaostrza się, sypią się kolejne kary dla zawodników z obu drużyn. Podczas jednego ze starć poważnego urazu głowy doznaje zawodnik Oświęcimia Grzegorz Szput, który został odwieziony karetką pogotowia do specjalistycznego oddziału urazowego i okulistycznego gorlickiego szpitala. Czas upływa nieubłaganie, a kryniccy zawodnicy z każdą minutą tracą szansę na zwycięstwo lub nawet remis. Mecz staje się bardzo ciężki, ale i bardzo widowiskowy. Szybkie zwroty akcji nie przynoszą zamierzonych efektów. Na cztery minuty przed końcową syreną, karą mniejszą oraz karą meczu, wraz z odesłaniem do szatni, ukarany zostaje zawodnik gospodarzy Tomasz Wilk, który nie mogąc pogodzić się z decyzją arbitrów wdał się z nimi w dyskusję. Do końca spotkania przyszło zatem grać w osłabieniu. W tym momencie znany ze swej zawziętości, woli walki oraz heroicznych wyczynów Maciej Gosztyła podejmuje samotną walkę i przejmując krążek we własnej tercji obronnej zmierza na pełnym gazie w kierunku bramki swych przeciwników. Po drodze, dzięki doskonałym dryblingom mija wszystkich zawodników Oświęcimia stając do pojedynku sam na sam bramkarzem przyjezdnych. Jednak szczytowa forma Grzegorza Rzemińskiego nie pozwala na umieszczenie gumy w siatce, a rozpędzony Maciek całym impetem uderza w bandę nie mając już miejsca na wyhamowanie. Wszyscy zamarli, po chwili jednak mocno poobijany podnosi się z lodu i przy oklaskach zawodników obu drużyn powraca do boksu. Powstałą po zdarzeniu ciszę przerywa końcowa syrena. Koniec meczu.

Nie udało się zrealizować zamierzeń. Tym samym przekreślona została szansa na zwycięstwo w lidze. Pozostało drużynie walczyć o drugie miejsce lub o utrzymanie miejsca na podium. Teraz zawodników z Krynicy czekają trzy spotkania wyjazdowe z Zawiszą Nowy Targ, Żubrami Kraków i AKH Górale Nowy Targ.

Po zawodach hokeiści obu drużyn spotkali się na zorganizowanym przez gospodarzy bankiecie. Przy królewskim miodzie i książęcym piwie, w miłej atmosferze, jako zaprzyjaźnieni koledzy z tafli lodowej wymienili swe poglądy na temat odbytego spotkania oraz ogólnie rozgrywek MALH. Zawodnicy z Oświęcimia w dyskusji potwierdzili wysokie umiejętności gry krynickich zawodników. Przyznali również, iż ojcem ich sukcesu w tym spotkaniu był doskonale spisujący się w bramce niepokonany Grzegorz Rzemiński.

- AF -
dla serwisu ZawszeKTH


15.01.2010
Krynickie Diabły - Wojownicy Oświęcim 0 - 1 (0-1,0-0,0-0)
    0 - 1 Marek Maciborek (13 min.)

Kary:
Krynickie Diabły: 6 kar mniejszych, 1 kara meczu
Wojownicy Oświęcim: 9 kar mniejszych

Krynickie Diabły:
Maślanka Krzysztof – Wilk Tomasz, Romański Wojciech, Makuch Stefan, Pajor Michał, Gosztyła Maciej, Drozd Dominik, Radzik Sebastian, Dutka Wojciech, Tyliszczak Dariusz, Makuch Sławomir, Bryniarski Jarosław, Flieger Andrzej, Kacprzycki Jacek, Półtorak Marek. Majewski Robert. Trener Artur Ślusarczyk. Kierownik drużyny p.o. Edward Pajor.

Wojownicy Oświęcim:
Grzegorz Rzemiński - Paweł Boduch, Krzysztof Drabczyk, Grzegorz Dzięgiel, Andrzej Gworek, Arkadiusz Kmak, Artur Kołodziej, Marek Maciborek, Grzegorz Szput, Łukasz Adamus, Łukasz Bara, Michał Chrząścik, Bartłomiej Grabowski, Marek Ignaczak, Piotr Kokoszka, Adam Krzemień, Łukasz Łopata, Marcin Mydlarz, Damian Pactwa, Mateusz Zalewski, Andrzej Żmuda. Trener Maciej Szewczyk.