ZawszeKTH
KS KTH - 2009/10 - wiadomości


04.01.2010
KS KTH - TKH Toruń 4 - 3 po karnych

   Zwycięstwem rozpoczęli kateheci 2010 rok, ale pierwotnie łatwa niemal pewna wygrana okazała się trudną sztuką i ostatecznie korzystny wynik gospodarze osiągnęli po dramatycznym finiszu.

3 - 0 prowadzili kryniczanie po czterdziestu minutach meczu, a gra i postawa podopiecznych Josefa Doboša zasługiwały na słowa uznania. Już w trzeciej minucie Michała Plaskiewicza strzegącego toruńskiej bramki pokonał strzałem z bliska Maciej Rajski i jeszcze przed przerwą ten sam hokeista podniósł na 2-0. Na początku drugiej tercji przewagę powiększył Mateusz Dubel, a podczas kilkunastominutowego okresu gry w osłabieniu drużyna ofiarnie wspierana przez Adama Kubalskiego skutecznie broniła się, bez strat wychodząc z opresji.

Trzecia tercja przekreśliła niemal wszystko co kateheci wypracowali w dwóch poprzednich. Chwilę po pierwszym wznowieniu Arkadiusz Marmurowicz daje TKH pierwszego gola, a następnie tuż przed końcem czterominutowej kary Mateusza Dubela kontaktową bramkę zdobywa Piotr Koseda. Goście z przysłowiowym wiatrem w żaglach przejmują inicjatywę zmuszając miejscowych do gry w defensywie. Jeszcze w połowie tercji przewinienia toruńskich hokeistów stwarzają katehetom okazje do postawienia kropki nad i, ale szanse pozostają niewykorzystane. Za to sto sześćdziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem uderzenie Daniela Minge wyrównuje stan rywalizacji i końcówka regulaminowego czasu jest bardzo nerwowa.

Dogrywkę, po karach nałożonych na Mateusza Dubela i Vladimira Burila, zespoły rozpoczynają w trzyosobowych zestawieniach. Więcej dogodnych sytuacji mają gospodarze, strzał Rafała Żołnierczyka trafia prosto w golkipera Nesty, chwilę później Plaskiewicz niepewnie interweniuje, ale guma przelatuje nad bramką, w końcu na ławkę kar ponownie trafia Buril, ale wynik nie ulega zmianie. Konieczne są rzuty karne.

Pięć kolejnych pojedynków wygrywają bramkarze, szósty strzał, w wykonaniu Karela Hornego ustala ostatecznie wynik konfrontacji. Kryniczanie zapisują na swoim koncie drugie zwycięstwo w tej fazie rozgrywek, prezentując umiejętności, które pozwalają na równorzędną rywalizację z zespołami w swojej grupie. Niestety, kolejny też raz zostają skarceni za niefrasobliwość, niekonsekwencję i niepotrzebne karne minuty.

W pierwszym w Nowym Roku meczu, w składzie KS KTH wystąpili powracający po przerwie spowodowanej kontuzjami Dawid Kruczek i Grzegorz Horowski. Zagrał również Piotr Pach, któremu Zarząd wycofał karę zawieszenia. Rezerwowym bramkarzem był Maciej Marszał, Daniel Kachniarz ponownie ma rękę w gipsie.

Kolejny mecz już w środę, 6 stycznia. Spotkanie z gdańskim Stoczniowcem, wiceliderem Grupy B, również o godzinie 18:00.
(e2rds)


04.01.2010
KS KTH - TKH Nesta Toruń 4 - 3 K (2-0,1-0,0-3;0-0;1-0)
    1 - 0 02:55 Rajski - Zabawa
    2 - 0 15:05 Rajski
    3 - 0 24:30 M.Dubel - Kramny - Horny
    3 - 1 40:35 Marmurowicz - Koseda
    3 - 2 45:42 Koseda - Marmurowicz - Dzięgiel (+1, M.Dubel)
    3 - 3 57:16 Minge - Dzięgiel
    4 - 3 65:00 Horny - decydujący rzut karny

rzuty karne:
Kalinowski 0 - 0 Chabior
Marmurowicz 0 - 0 Horowski
Dołęga 0 - 1 Horný

strzały na bramkę: KTH 58 - Nesta 43
kary: KTH 22 min. - Nesta 26 min. (10 min. Koseda NZ)
sędziowali: G.Porzycki oraz M.Pilarski i A.Hyliński
widzów: 250

KS KTH Krynica-Zdrój:
Kubalski (Marszał n/g) - Kramný, D.Kruczek, Horný, Chabior, M.Dubel - Ščibran, Pach, Horowski, Błażowski, Żołnierczyk - Tyczyński, Myjak, Rajski, T.Bulanda, Zabawa oraz D.Dubel (Piksa, Rząca, Domek, Tomasiak n/g) - trenerzy J.Dobos i A.Kilar

TKH Nesta Toruń:
Plaskiewicz (Karamuz n/g) - Koseda, Lidtke, Bomastek, Dzięgiel, Dołęga - Talaga, Kubat, Bomba, Winiarski, Marmurowicz - Porębski, Buril, Chrzanowski, Kuchnicki, Minge oraz Kalinowski (Pietras, Gimiński, Chyliński, Wieczorek n/g) - trenerzy T.Rutkowski i Ł.Kiedewicz


-= 2413 =-


[« powrót]     [wydruk]     [góra]  





  
Copyright © 1999- - ZawszeKTH