11.10.2013
PHL: Laszkiewicz zapewnił wygraną Zwycięstwem 3-2 zakończyła się piątkowa konfrontacja ekstraligowego KTH z zespołem Jastrzębia. Ciekawe widowisko wypełnił dobry hokej w wykonaniu obydwu zespołów, strzeleckie popisy i indywidualne pojedynki.
Szczęśliwie się rozpoczął i szczęśliwie zakończył mecz z jastrzębianami. Pośrodku była rywalizacja o krążek, akcje to pod jedną to pod drugą bramką i bokserskie pojedynki. Już po 27 sekundach spotkania gospodarze objęli prowadzenie. Szybka bramka zaskoczyła chyba wszystkich zebranych w krynickiej hali. Druga, dwie minuty później, złudnie mogła wskazywać, że będzie to łatwy pojedynek. Nic bardziej mylnego. Goście szybko otrząsnęli się i nawiązali rywalizację, a kibice mogli obejrzeć ciekawy i dobry hokej. Jeszcze przed pierwszą przerwą jastrzębianie zdobyli wyrównującego gola, ale na więcej trzeba było czekać do ostatniej tercji. Druga minęła bezbramkowo ze wskazaniem na przyjezdnych. Na początku trzeciej goście wyrównali i napięcie gwałtownie wzrosło. Mniej odporni okazali się hokeiści JKH, dwójce zawodników przytrafiły się kary za niesportowe zachowanie. W 55 minucie golkiper Jastrzębia skapitulował po raz trzeci, w pięknym stylu Roberta Slipcenko pokonał as katehetów Leszek Laszkiewicz i była to bramka na wagę zwycięstwa. Podopieczni Mojmira Trlicika wypracowali jeszcze kilka dogodnych sytuacji, podczas gry w przewadze wycofali również bramkarza wprowadzając szóstego zawodnika z pola, nie zdołali jednak zmienić wyniku. Po jednej z nieudanych akcji pod bramką Przemysława Odrobnego emocje rozładowały pojedynki pięściarskie. Starli się Richard Bordowski i Patryk Wajda oraz Maciej Urbanowicz i Krzysztof Zapała. Pierwszy duet szybko zakończył wymianę argumentów i obydwaj hokeiści solidarnie odsiedzieć musieli po cztery karne minuty. W drugim przypadku bardziej widowiskowe przepychanki trwały nieco dłużej i w konsekwencji obydwaj otrzymali po pięć karnych minut plus automatycznie kary meczu za niesportowe zachowanie.
-= 2536 =- |
|
Copyright © 1999- - ZawszeKTH |