ZawszeKTH

18.02.2014
PHL: te ostatnie minuty [akt.]

Dobrą partię rozegrali przeciw Cracovii podopieczni Roberta Błażowskiego, ale spotkanie przegrali wysoko, skarceni przez rywali za dekoncentrację w końcowych minutach tego ciekawego widowiska.


PHL Goście już w drugiej minucie konfrontacji otworzyli wynik, zdobywając pierwszą bramkę po wydawałoby się niegroźnej akcji i lekkim strzale z niewielkiej odległości. Kilka chwil później krakowianie cieszyli się z drugiego gola, a sytuacja zapowiadała czarny scenariusz dla katehetów. Tymczasem kryniczanie zwarli szeregi i starając się nie dopuszczać rywali pod własną bramkę, próbowali uzyskać z gry coś dla siebie. Ta sztuka powiodła się przed połową tercji, kiedy na ławkę kar trafił Adrian Kowalówka. Wystarczyło dwadzieścia sekund i gospodarze winszowali sobie kontaktowego trafienia, które na swoje konto zapisał Damian Zabawa. Na kolejne snajperskie popisy liczniej niż zwykle zgromadzeni kibice musieli czekać aż do połowy ostatniej części spotkania, ale po drodze nie brakowało okazji do zmiany wyniku po obydwu stronach lodowiska. Najbliżej byli mineralni i to dwukrotnie, jednak nie zdołali wykorzystać nadarzających się sposobności. Na początku drugiej odsłony, po wykluczeniu w krótkim odstępie czasu dwóch krakowskich zawodników, miejscowi ponad minutę grali pięciu na trzech, ale nieskutecznie. A w 35 minucie nie wykorzystali rzutu karnego podyktowanego za nieczyste zagranie wobec Damiana Zabawy podczas rajdu na bramkę Rafała Radziszewskiego. Radzik pewnie wybronił strzał Marka Bryły. Jednobramkowe prowadzenie gości utrzymało się do 52 minuty spotkania. Zespół Cracovii trzecią bramką podkreślił dłuższy okres prowadzenia gry w strefie katehetów. Taki wynik dla obserwatorów zmagań na lodowej tafli mógłby odzwierciedlać układ sił tej konfrontacji, ale w końcówce meczu przyjezdni w odstępie niespełna minuty jeszcze dwukrotnie umieścili krążek w siatce uzdrowiskowego zespołu ostatecznie ustalając wynik na 5-1.

Ciekawy rezultat był w zasięgu, a twarda i zadziorna gra mineralnych szczególnie w drugiej odsłonie pozwalała w pewnych okresach na równi walczyć z potencjalnie silniejszym rywalem. Niespodzianki w wyniku nie udało się uzyskać, ale warto było obejrzeć dobre widowisko. Kolejny mecz w najbliższy piątek w Katowicach, a w niedzielę na własnym lodzie starcie z wiceliderem - Ciarko Sanok. Dwa dni później, we wtorek ostatnie spotkanie rundy zasadniczej, na wyjeździe z GKS Jastrzębie.
(e2rds)


18.02.2014 - PHL
1928 KTH Krynica - Comarch Cracovia 1 - 5 (1-2,0-0,0-3)
    0-1 01:03 M.Piotrowski - D.Galant - B.Dąbkowski
    0-2 04:56 S.Kowalówka - A.Kowalówka - P.Noworyta (+1)
    1-2 08:13 D.Zabawa - M.Dubel - D.Maczuga (+1)
    1-3 51:50 A.Rehak - D.Laszkiewicz - S.Witowski
    1-4 57:51 M.Piotrowski - B.Dąbkowski - P.Wajda (+1)
    1-5 58:36 A.Chmielewski - S.Kowalówka - A.Kowalówka

kary: KTH 8 min. - Cracovia 10 min.
strzały: KTH 18 - Cracovia 36
sędziowali: M.Baca oraz M.Młynarski i R.Noworyta

1928 KTH Krynica:
A.Yanin (K.Skórski n/g) - D.Kruczek (4), Ł.Dudzik; F.Pesta, M.Dubel, K.Kozak - J.Gimiński, R.Gazda; D.Zabawa, D.Majoch, M.Bryła - P.Pach, T.Zieliński; D.Maczuga, D.Janowiec (2), G.Leśniak - M.Cieślicki (2), K.Kisielewski

Comarch Cracovia:
R.Radziszewski (M.Kulig n/g) - A.Kowalówka (4), P.Noworyta; A.Chmielewski (2), T.Kozłowski, S.Kowlówka - M.Zvatora, J.Kłys (2); D.Laszkiewicz, Ł.Sznotala, A.Rehak - D.Galant, B.Dąbkowski; M.Kalus, P.Dvorak, M.Piotrowski - P.Wajda (2), A.Zieliński; T.Cieślicki, Ł.Rutkowski, S.Witowski



-= 1101 =-


Copyright © 1999- - ZawszeKTH