12.10.2014
1 Liga: prezentu nie było Nie postarali się KTHeci o miły prezent dla prezesa i menedżera klubu, którzy w tych dniach obchodzą swoje urodziny. W obydwu konfrontacjach z toruńskim KS kryniczanie wszystkie punkty oddali rywalom. Po sobotniej porażce 1-2, w niedzielę ulegli przyjezdnym 2-7. Początek rewanżowego spotkania mógł należeć do gospodarzy, ale w 5 minucie gry Mateusz Strużyk nie wykorzystał rzutu karnego. Los nie dał już drugiej szansy i zawody potoczyły się zupełnie nieoczekiwanie dla miejscowych. Kilka minut później pierwszy atak gości, podobnie jak w sobotę, objął prowadzenie wykorzystując grę w przewadze. Tym razem na listę strzelców wpisał się Mariusz Kuchnicki, a zaraz po nim Jacek Dzięgiel, egzekutor drugiego trafienia dla Torunia. Przy dwubramkowym prowadzeniu przyjezdnych rozpoczął się drugi akt konfrontacji, również niepomyślny dla gospodarzy. W odstępie kilku minut KTHeci stracili trzy bramki. Najpierw na 3-0 podniósł Bartosz Pieniak, a następne celne trafienia dołożyli Łukasz Chrzanowski i Kamil Gościmiński, który skutecznie wykorzystał rzut karny. Uzdrowiskowa drużyna nie potrafiła znaleć sposobu na dobrą grę przeciwników aż do 50 minuty, kiedy to pierwszy raz krążek wylądował w siatce toruńskiego golkipera. Zapunktował Mateusz Strużyk. Ale chwilę wcześniej i kilka później goście uzyskali jeszcze dwa celne trafienia (Dzięgiel, Bomastek). Wynik ostatecznie ustalił Marek Bryła, zdobywając dla KTH drugą bramkę pół minuty przed końcową syreną.
|
|
Copyright © 1999- - ZawszeKTH |