Cierek na piątkę - 2001 r.
18 listopada 2001r. Trzeci w tym sezonie mecz z MMKS Wojas Nowy Targ. KTH przed własną publiką pokonało gości 5-0. Pierwszą i piątą bramkę strzelił kryniczanin Norbert Cieraciew. Tę ostatnią w dość zabawnej sytuacji...
Jest trzecia tercja meczu, podczas wznowienia gry w strefie obrony KTH na lewym buliku powstało ogromne zamieszanie. W efekcie przepychanek "guma" wystrzelona została poza niebieską linię, gdzie próbował ją przejąć nowotarski obrońca. Wcześniej w ferworze walki o krążek Norbert Cieraciew stracił swojego kija. Jako, że bez tego atrybutu hokeista nie czuje się zbyt pewnie na lodzie, Norbert zjeżdżał na zmianę. Kiedy był już przy boksie, ówczesny trener KTH Andrzej Słowakiewicz krzyknął do stojącego obok Piotra Mytnika "Daj mu kija, to jeszcze bramkę strzeli". Mytnik bez zastanowienia oddał Cierkowi kij, a ten pognał za krążkiem zostawiając pod bramką kryniczan kotłujących się niemal wszystkich graczy obydwu drużyn. Tuż przy tercji gości ograł zaskoczonego obrońcę "Wojasa", pomknął w kierunku bramki i mimo interwencji nowotarskiego golkipera Krzysztofa Zborowskiego, posłał "gumę" do siatki, przypieczętowując solidną wygraną "katehetów".
(opowiadał A. Słowakiewicz, notował e2rds)
wersja do wydrukowania