W jednym z pomieszczeń krynickiej hali widowiskowo-sportowej powstaje Izba Pamięci Krynickiego Towarzystwa Hokejowego. Trwa gromadzenie pamiątek i prace adaptacyjne pomieszczenia.

- Zdążymy na czas – zapewnia gospodarz krynickiej hali, dyrektor MOSiR Jerzy Szyszka, który podjął się tego niełatwego zadania.

Niełatwego, bo właściwie trzeba było organizować wszystko od podstaw. Znaleźć odpowiednie pomieszczenie, zgromadzić pamiątki, które dotychczas przechowywano w kilku miejscach, zorganizować wyposażenie i chętnych do pomocy. Aż dziw bierze, że do tej pory ponad siedemdziesięcioletnie dzieje i osiągnięcia klubu w formie zdjęć, dyplomów czy pucharów nie znalazły stałej siedziby.

Pomysł utworzenia Izby w którejś z sal części biurowej hali wysunęli kibice, niemal jednocześnie podobna propozycja wypłynęła od członków Komitetu Jubileuszowego, ale zabrakło konkretnych działań. Przygotowania ruszyły, kiedy inicjatywę przejął dyrektor MOSiR. Przygotowano pomieszczenie, zebrano pamiątki, odkurzono kryształowe dzbany i proporce, w wielu pracach swoją pomocą służyli Panowie Jaromir Myrna i Jan Szewczyk, który wykonał część wyposażenia. Z każdym dniem sala tradycji nabiera odpowiedniego wyglądu, a ocalałe, choć w niewielkiej liczbie, po wieloletniej tułaczce pamiątki znajdują swoje miejsce.

Warto przy okazji zaznaczyć, że historia KTH, to nie tylko hokej, z którym klub najczęściej jest kojarzony. Krynickie Towarzystwo Hokejowe to także wieloletnie tradycje saneczkarskie, to również historia narciarstwa, jazdy figurowej, sekcji szachowej, piłkarskiej czy tenisowej. To kilkadziesiąt lat krynickiego sportu.
(e2rds)

łyżwiarze figurowi na krynickim lodowisku, lata przedwojenne