|
Dziennik Polski* 22 grudzień 2001 r.
Złoty gol Radwańskiego autor BK
Dwory Unia - KTH Krynica 3-4
Dwory Unia Oświęcim - KTH Krynica 3-4 po dogrywce (0-2, 2-0, 1-1). Bramki Dwory: Gonera 23, Bukna 35, Kotoński 52; KTH: Niemiec 9, Kominek 19, Adamcik 48, Radwański 61. Kary: 12 i 12 min. Sędziował Krzysztof Zawadzki z Katowic. Widzów: 300.
Dwory Unia: Jaworski - Dulęba, Gonera, Klisiak, Parzyszek, Puzio - Zamojski, Kozak, Jaros, Kelner, L. Laszkiewicz - Witek, Bukna, Kotoński, Bacho, Wieloch
KTH: Włodarczyk - Mainer, Csorich, D. Laszkiewicz, Voznik, Witowski - Piksa, Leśniak, Adamcik, Kominek, Sobała - Niemiec, Cieślak, Radwański
Jedyne brawa podczas tego meczu rozległy się, gdy spiker podał informację o kolejnych dobrych skokach Adama Małysza. Gospodarze przegrali piąty mecz z rzędu. Takiej fatalnej serii w Oświęcimiu nikt nie pamięta. Mieli przy tym szczęście, że remisując w regulaminowym czasie, zarobili przynajmniej jeden punkt. Przy trochę lepszej skuteczności kryniczanie mogli bowiem rozstrzygnąć to spotkanie bez dogrywki.
Dotyczy to szczególnie I tercji. W 9 min Niemiec poprawił z bliska strzał Leśniaka i goście prowadzili. Potem goście nie wykorzystali dwóch okazji sam na sam - Radwański i Kominek. W 17 min Voznik aż złapał się za głowę, gdy D. Laszkiewicz zaprzepaścił jego zagranie. Dopiero w 19 min Kominkowi udało się pokonać Jaworskiego po raz drugi.
Po stronie gospodarzy najlepsze wrażenie pozostawił ściągnięty w trybie awaryjnym z Sosnowca Andrzej Kotoński. Zamiast więc czwartego obcokrajowca, na co niektórzy liczyli przed zakończeniem okresu transferowego, w tragicznej sytuacji kadrowej działacze Dworów postanowili sięgnąć po byłego zawodnika tego klubu.
To właśnie dzięki niemu gospodarze uratowali jeden punkt. W 52 min Kotoński doprowadził do remisu. Była to odpowiedź na bramkę Adamcika w 48 min.
Na początku dogrywki nie popisał się L. Laszkiewicz, który w tym meczu pozostawał w cieniu występującego w Krynicy swojego brata Daniela. W 16 s napastnik Dworów nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W 37 s Radwański, chociaż był w trudniejszej sytuacji, strzelił na "raty" złotego gola.
Karel Suchanek, trener Dworów: - Szczęśliwie udało się nam zremisować w 60 min. Gol w I części meczu podbudował psychicznie rywali, ja z kolei musiałem znów dokonać roszad i grać na dwie piątki. Niestety, Klisiak i Parzyszek, którzy w trudnych chwilach powinni wziąć na siebie ciężar gry, mieli z tym kłopoty. Młodzież powinna się uczyć od Kotońskiego zaangażowania.
Andrzej Słowakiewicz, trener KTH: - Byłem przekonany, że przy pełnym zaangażowaniu, wbrew temu, co napisano w jednej z gazet, stać nas w Oświęcimiu na wygraną. Potwierdziła to I tercja. Zespół wypełnił założenia taktyczne, nieźle bronił Włodarczyk. Wprawdzie można mieć pretensje o drugiego gola, którego Bukna strzelił z linii niebieskiej, ale i tak uważam, że w tym meczu był lepszy od Jaworskiego.
(BK)
cały artykuł w dziale sportowym
Dziennika Polskiego
|
|