Krynickie hokeistki w konfrontacji z bytomską Polonią uległy 2-5, o przegranej przesądziło pierwsze dwadzieścia minut gry, kiedy gospodynie straciły cztery gole.

Żywiołowo rozpoczął spotkanie uzdrowiskowy zespół, od pierwszego gwizdka atakując bramkę polonistek, ale wypady do strefy obronnej rywalek nie przynosiły oczekiwanych efektów mimo kilku wyśmienitych okazji. Kto nie strzela, ten traci - mówi sportowe porzekadło, które często się sprawdza, niestety również i w tym przypadku. W ósmej minucie gry liczebną przewagę bytomianek wykorzystała najlepsza polska hokeistka Karolina Późniewska, a dokładnie sześćdziesiąt sekund później na 2-0 podniosła Agnieszka Graziadei. Kolejny cios KTHetki otrzymały w 15 minucie. Krążek po strzale Agnieszki Bezrączko, mimo wydawało się skutecznej interwencji krynickiej golkiperki, znalazł drogę wprost do siatki zmieniając wynik na korzyść rywalek. Dosłownie chwilę później po raz drugi na listę strzelców wpisała się Agnieszka Graziadei. Czteroobramkowa strata podcięła skrzydła kryniczankom, ale nie na tyle by nie powalczyć o zmianę rezultatu. W konsekwencji jeszcze w pierwszej tercji do bramki Polonii celnie trafiła Aneta Cygan.

Przy stanie 1-4 rozpoczęła się druga część zawodów. Szczęśliwie dla miejscowych. Mimo liczebnego osłabienia zdobywają drugiego gola. Egzekutorką ponownie najwszechstronniejsza zawodniczka MKHL Aneta Cygan. Ta wszechstronność, właściwie większości podopiecznych Janusza Pióro, miała niesamowite znaczenie w kolejnych minutach pojedynku, kiedy mocno odczuwając trudy spotkania rozgrywanego na dwie formacje, dawały zmiany zastępując się na każdej pozycji. Pozwoliło to nie oddać pola rywalkom, ale zaważyło na skuteczności i celności. Sporo okazji na polepszenie sytuacji bramkowej nie zostało wykorzystanych. Sztuka ta udała się przeciwniczkom, ale dopiero kiedy dwie krynickie zawodniczki powędrowały na ławkę kar. Sekundę przed końcem drugiej odsłony Karolina Późniewska dała polonistkom piątego gola.

Ostatnia tercja nie zmieniła wyniku. Obydwa zespoły nie potrafiły odpowiednio wykończyć inicjowanych akcji i podbramkowych sytuacji, duża w tym zasługa golkiperek. W sobotę trzy punkty pojechały do Bytomia, ale teraz ważniejszy jest niedzielny pojedynek z zespołem Naprzodu Janów. Początek o godz. 15:00.

W meczu MKHL z Polonią w zespole rywalek wystąpiła wychowanka i była zawodniczka krynickiej drużyny Karolina Darłak. Był to drugi mecz Karoliny w bieżącym sezonie w barwach Bytomia.
(e2rds)


15.11.2014 - PLHK
MKHL Krynica - Polonia Bytom 2 - 5 (1-4,1-1,0-0)
    0 - 1 07:31 Późniewska (+1)
    0 - 2 08:31 Graziadei - Kaleja
    0 - 3 14:28 Bezrączko
    0 - 4 15:08 Graziadei - Dziwok - Kaleja
    1 - 4 16:38 Cygan
    2 - 4 24:25 Cygan - Szewczyk (-1)
    2 - 5 39:59 Późniewska

kary: MKHL 10 min. - Polonia 4 min.
sędziowali: K.Zygmunt oraz S.Strózik i J.Syniawa

MKHL KTH Krynica-Zdrój:
G.Mizera (Z.Oleksa n/g) - Mytnik (2), Cygan; A.Sopata, Pióro (2), Wrona - Pasiut (2), Król; Szeląg (2), D.Sopata (2), Szewczyk oraz Hajduk (Górczyk n/g) - trenerzy J.Pióro i I.Dubiela

TMH Polonia Bytom:
Siemicka, od 29:50 Burzyńska - Chrapek, Sfora; Wibral (2), Czaplik, Późniewska - Rapcia, Darłak; Solorz (2), Bezrączko, Klata - Wcisło, Klimecka; Dziwok, Graziadei, Kaleja (Konenc n/g) - trenerzy M.Żurek i M.Saganowski

Aneta Cygan w meczu z Polonią zdobyła dwa gole