W dniach 14-15 czerwca w Krynicy-Zdroju obradował Zarząd PZHL. Głównymi tematami spotkania były zmiany w organizacji ligi krajowej oraz udział polskich drużyn w ligach zagranicznych.

    Przede wszystkim, ze względu na planowany udział polskich drużyn w rozgrywkach Interligi (Unia, Tychy, Podhale) i Ligi Wschodnioeuropejskiej (Toruń, Stoczniowiec), sezon regularny ograniczono z 6 do 4 rund.
W perspektywie, przedsięwzięcie to ma podnieść poziom hokeja w polskiej lidze. Rywalizacja z zagranicznymi drużynami na pewno będzie atrakcją dla kibiców, wyzwaniem i dobrą szkołą dla hokeistów, ale przecież nie wszystkie kluby taką szansę mieć będą. Dla pozostałych skrócenie rozgrywek to mniej spotkań i okazji do bezpośrednich konfrontacji, a zatem i mniejsze szanse na dobre lokaty. Co więc w tym czasie zaoferować można zespołom z Katowice, Krynicy czy Opola?

    Innym novum wprowadzonym od tego sezonu będzie możliwość *wykupu* zawodnika ukaranego przez sędziów dyskwalifikacją. Koszt wykupu ustalono na 500 zł za jeden mecz, a z takiej zamiany korzystać będzie można tylko w wypadku, kiedy dyskwalifikacja nie będzie dłuższa niż osiem spotkań.
Wydaje się, że w realiach rodzimego hokeja, kiedy 500 zł to połowa miesięcznej gaży wielu hokeistów, a zaległości płacowe sięgają niekiedy kilku miesięcy, niewielu działaczy decydować się będzie na taki luksus. Po cóż więc uchwalać przepis, który nijak się ma do rzeczywistości?

    Kolejna zmiana dotyczy czasu gry w dogrywce. Dotychczas było to 10 min, teraz o *złotą* bramkę hokeiści walczyć będą w o połowę krótszym czasie.

    Podobnie jak przed rokiem, na sierpień zaplanowano dwie rundy Pucharu Polski. I tym razem w tej rywalizacji mogą wziąć udział drużyny pierwszoligowe.

    Inauguracja sezonu ligowego nastąpi 12 września.
(oprac.e2rds)