Drugi dzień krynickiego turnieju otworzył mecz pomiędzy reprezentacjami Białorusi i Norwegii. Spotkanie po dogrywce zakończyło się remisem 2-2.

Pierwsza tercja bez wyraźniej przewagi którejkolwiek z drużyn. Nieco częściej na bramkę rywala strzelali Białorusini, ale ich gra niczym nie przypominała wczorajszej w meczu z Francją. Norwegowie natomiast nie mogli znaleźć sposobu na przejście białoruskiej obrony, a kiedy już oddawali celny strzał, na posterunku pewnie stał strzegący dzisiaj białoruskiej bramki Alexander Polukeev.

Wynik uległ zmianie dopiero na początku drugiej odsłony. Jevgenij Krivomaz pewnie pokonał Pala Grotnesa i Białorusini objęli prowadzenie. Okazji do wyrównania Norwegowie mieli sporo, często grając w liczebnej przewadze, nawet pięciu na trzech, ale podobnie jak w pierwszej części spotkania, nie mogli poradzić sobie z obroną przeciwników. W 36 minucie kolejnego gola dla naszych wschodnich sąsiadów strzelił Jaroslav Chuprys. Szybką kontrą Białorusini przebili się do tercji Norwegów i najlepszy gracz wczorajszego spotkania posłał gumę do siatki pomiędzy parkanami golkipera przeciwnej drużyny. Chwilę później za sprawą Erika Rymana podopieczni Roya Johansona zdobyli kontaktową bramkę, wykorzystując w końcu okres gry w liczebnej przewadze. Po dwóch tercjach sborna prowadziła 2-1.

Po przerwie Norwegowie starali się odrobić straty, ale to rywale przeważali na lodzie. Im więcej czasu upływało tym bliżej zwycięstwa byli hokeiści Białorusi. W dodatku w 55 minucie za zranienie przeciwnika karę meczu otrzymał Richard Nygard i norweski zespół osłabiony bronił się przez niespełna cztery minuty, ale właśnie w tym czasie po udanej trójkowej akcji doszło do wyrównania za sprawą Jonasa Gabrielsena. O wyniku spotkania zdecydować miała dogrywka, ale przez kolejne pięć minut żadna z drużyn nie wypracowała dogodnej sytuacji i mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów.

Jako najlepszych graczy wyróżniono bramkarzy obydwu drużyn, Alexandra Polukeeva (BLR) i Pala Grotnesa (NOR).
(e2rds)

fot. Tomasz Grycz