Rewanżowe spotkanie pomiędzy KS KTH i SMS 1 PZHL pomimo dogrywki zakończyło się remisem 3-3 i podziałem punktów. W sumie na koncie katehetów po weekendowej rywalizacji ze Szkółką niewiele przybyło, co w efekcie powiększyło przewagę lidera rozgrywek sosnowieckiego Zagłębia nad drugim w tabeli KTH do 12 punktów.

Niedzielne spotkanie schematem niewiele odbiegało od meczu rozegranego dzień wcześniej. Hokeiści obydwu drużyn próbowali narzucić przeciwnikowi swoje tempo gry i swoje warunki, co w tak wyrównanym meczu nie było zadaniem łatwym i prostym, a w końcu wypracowane przewagi bramkowe rywale niwelowali niemal natychmiast. Pierwsi po strzale Mateusza Danieluka w 10 minucie meczu objęli prowadzenie goście, jednak niezbyt długo dane im było cieszyć się z tej zdobyczy. Chwilę później na ławkę kar trafił krynicki obrońca Daniel Galant, a kateheci grając w osłabieniu doprowadzają do remisu. Gola dla miejscowych zdobył Paweł Zasadny. Siedem minut później niemal w identycznej sytuacji drużyna SMS traci kolejną bramkę. Ponownie Galant zasiada w boksie kar, a miejscowi po udanej solowej akcji Mariana Uharcka zmieniają wynik na swoją korzyść. Kibice dowcipkują, że defensor KTH powinien częściej odsiadywać przewinienia, bo wówczas kryniczanie zdobywają gole, ale żarty urywają się trzydzieści sekund później, kiedy hokeiści szkółki skutecznie wykorzystują grę w przewadze. Wyrównującego gola zdobywa Mateusz Rompkowski i pierwsza tercja kończy się przy stanie 2-2.

Wynik spotkania długo nie może ulec zmianie. Dobrze prowadzona przez SMS gra w asekuracji nie pozwala na zbytnią swobodę katehetom i akcje braci Dubelów, Pasiuta, Piksy czy coraz lepiej rozumiejącego się duetu Salamon-Uharcek nie przynoszą efektów. Z drugiej strony szybkie kontry i strzały z dystansu Rzeszutki, Labuddy, Kozłowskiego nie dają goli i SMS-owi. Sytuacja zmienia się w 37 minucie meczu, kiedy goście grając z przewagą dwóch hokeistów zdobywają kolejną bramkę (Jarosław Rzeszutko).

Trzecia odsłona rozpoczyna się przy stanie 3-2 dla drużyny prowadzonej przez Tomasza Rutkowskiego. Już w pierwszych jej sekundach strzał oddany przez hokeistę SMS z niebieskiej linii zaskakuje broniącego krynickiej bramki Artura Ziaję, jednak wcześniej sędziowie sygnalizowali offside i wynik spotkania nie uległ zmianie. Mimo tego szkoleniowiec KTH Peter Kremen decyduje się na zmianę golkiperów i między słupkami staje klubowy kolega Artura Michał Ziaja. Przez około pięć minut napastnicy sosnowieckiej szkoły mocno atakują sprawiając świeżemu bramkarzowi dobrą rozgrzewkę, ale ten spisuje się bez zarzutów. Później role odwracają się i to Daniel Kachniarz ma pełne ręce roboty. Kara nałożona na jednego z graczy SMS nie ułatwia mu pracy i ostatecznie kapituluje w 50 minucie meczu po strzale Dawida Kruczka w tzw. długi róg. Gra w ostatnich minutach tej tercji nabiera tempa, każda z drużyn dąży do zmiany wyniku na swoją korzyść, a widownia ma sposobność obejrzeć szybki i ciekawy hokej. O wyniku musi jednak, podobnie jak dzień wcześniej, zadecydować dogrywka. Przez niemal całe jej pięć minut rywalizacja na lodzie toczy się przy nierównym stanie zawodników, na ławkę kar trafiają hokeiści to jednej, to drugiej drużyny, ale żadna ze stron nie potrafi wykorzystać tej przewagi i całe spotkanie kończy się wynikiem 3-3, sprawiedliwie oddającym obraz zakończonej potyczki.

Rozstrzygnięcia sobotnio-niedzielnych spotkań I Ligi zmieniły nieco układ tabeli. Prowadzi nadal Zagłębie Sosnowiec (55 pkt.), które powiększyło swoją przewagę nad drugim w zestawieniu KTH do 12 punktów. Trzecią lokatę aktualnie zajmuje zespół SMS 1 PZHL (41), a na czwarte miejsce awansowała drużyna rezerw oświęcimskiej Unii. Piąta w kolejności jest pauzująca w tym tygodniu Polonia Bytom (39), a dalej MUKS Janów (32), SMS 2 PZHL (17) i Stoczniowiec II (14).

Zestawienie zamyka drugi zespół toruńskiego TKH (7), z którym hokeiści KS KTH przed własną publiką zmierzą się w następnej kolejce. Mecz w sobotę o godz. 19:00, a w niedzielę wyjątkowo przed południem o 11:00.
(e2rds)



-= czytano 982 =-