W minioną środę hokeiści KS KTH rozegrali pierwszy mecz sparingowy przed nowym sezonem. Przeciwnikiem była ekstraligowa drużyna TKH Nesta Toruń. Jutro spotkanie rewanżowe, organizatorzy zapraszają do krynickiej hali, zawodnicy liczą na mocny doping.

- To spotkanie dla naszej drużyny to same plusy - powiedział po meczu krynicki szkoleniowiec Rudolf Rohaćek. - Spotkanie przegraliśmy, ale zawodnicy mieli okazję pograć i sprawdzić się. Pierwsza tercja była bardzo dobra, chłopaki przekonali się, że pograć można z każdym przeciwnikiem, choć w drugiej tercji chyba za bardzo uwierzyli w łatwy wynik i nie trzymali się wyznaczonej taktyki. To przyniosło bramki i zwycięstwo przeciwnikom.

Trener kryniczan przeciw doświadczonej drużynie z Torunia wystawił dwudziestkę graczy, wśród których obok hokeistów znanych z poprzednich sezonów zagrali także nowi, młodzi wychowankowie KTH i testowani zawodnicy z Nowego Targu i Oświęcimia. Kateheci długo stawiali opór ekstraligowym wyjadaczom, sami niejednokrotnie stwarzając okazje do zdobycia gola, jednak reprezentacyjny bramkarz Tomasz Wawrzkiewicz do końca spotkania nie dał się zaskoczyć. Mimo strzeleckiego nawału torunian czyste konto w pierwszej tercji zachował również krynicki golkiper Artur Ziaja. W ostatnich sekundach przed przerwą emocje wzięły górę, najpierw próbowali sobie coś wyjaśnić Daniel Galant z Aleksandrem Myszką, a chwilę później w podobnej sytuacji znaleźli się Paweł Zasadny i Łukasz Sokół. Dla Zasadnego skończyło się to dziesięciominutową karą indywidualną i pół kolejnej tercji spędził w boksie.

W drugiej odsłonie trener gości Jarosław Morawiecki wprowadził do gry zawodników, którzy w pierwszej części spotkania nie wyszli na taflę i to oni, Paweł Dalke, Sławomir Kiedewicz i Przemysław Bomastek, w 27 min. meczu rozwiązali worek z golami dla przyjezdnych. Później celnie trafiali jeszcze Daniel Laszkiewicz (28) i Martin Voznik (32). W tej tercji widoczny był także inny zawodnik TKH, testowany rosyjski obrońca Stanislav Udyansky. Na początku w bokserski pojedynek próbował wciągnąć Marcina Zabawę, za co otrzymał 4 karne minuty (Zabawa dwie), a tuż przed zejściem na przerwę starł się z Mateuszem Dubelem, którego atakował również po interwencji arbitra. Bokserskie zapędy ostudziła dziesięciominutowa kara.

Trzecia tercja to już widoczna dominacja przyjezdnych i kolejne trzy bramki - Jarosława Dołęgi (46), Roberta Suchomskiego(54) i Roberta Fraszko (56), z których dwie ostatnie kateheci stracili grając w podwójnym osłabieniu. Swój pierwszy sparing przegrali kryniczanie 0-6.

W całym spotkaniu zdecydowanie lepszym był zespół gości (gole, strzały na bramkę, wznowienia), co właściwie przy różnicy klas tych drużyn nie powinno dziwić. W myśl znanego powiedzenia - rutyna i doświadczenie bierze górę nad młodością i żywiołowością, jednak i podopieczni trenera Rohaćka pokazali, że chcą i potrafią walczyć nawet z o wiele mocniejszym przeciwnikiem.

W zespole TKH Nesta Toruń wystąpiło siedmiu hokeistów, którzy niegdyś w barwach KTH sięgali po medale - Łukasz Sokół, Piotr Korczak, Tomasz Proszkiewicz, Robert Suchomski, Daniel Laszkiewicz, Martin Voznik i Robert Tyczyński, który opuścił krynicki team przed dwoma miesiącami.

W piątek drugi mecz tych zespołów, również na krynickim lodowisku. W zespole KTH szansę pokazania się otrzymają kolejni młodzi zawodnicy.
(e2rds)




-= czytano 521 =-