Kiedy po trzecim zwycięskim meczu z JKH Czarne Jastrzębie hokeiści i sympatycy KS KTH cieszyli się z awansu do finału, Paweł Zasadny w szpitalu oczekiwał na lekarską opinię. Kontuzja wykluczy z gry jednego z czołowych zawodników krynickiej drużyny do końca sezonu.

W ósmej minucie piątkowego meczu w strefie obronnej gości jastrzębski defensor Mariusz Obstarczyk kijem trzymanym oburącz pchnął krynickiego napastnika w plecy, rzucając go na bandę. Faul nie był złośliwy, ale niepotrzebny, brzydki i niebezpieczny. Arbiter prowadzący spotkanie uznał, że dwie minuty plus jeszcze dziesięć za atak od tyłu, to wystarczająca kara za to przewinienie.

- Poczułem uderzenie kijem w plecy i z impetem wylądowałem na bandzie, uderzając w nią nogą zgiętą w kolanie - wspomina krynicki napastnik. - Pozbierałem się i wróciłem do gry, ale ból nie pozwalał na wiele.

Po meczu okazało się, że kolano bardzo spuchło, a ból nasilał się, niezbędną okazała się wizyta w szpitalu. Diagnoza była jednoznaczna, oderwany mięsień. W sobotę Paweł poddany został zabiegowi, szpital opuści już w poniedziałek, ale do końca tego sezonu już nie zagra.

- Chyba konieczne będzie założenie gipsu - relacjonował w rozmowie telefonicznej. - O grze nie ma mowy na co najmniej trzy tygodnie, później jeszcze rehabilitacja. Myślę, że na letnie przygotowania do nowego sezonu, miejmy nadzieję w ekstralidze, powinienem być już w pełni sprawny.

To przykre, kiedy o zakończeniu sezonu decyduje kontuzja, a nie mecz finałowy, sezonu dodać należy bardzo udanego. Solidna praca w zespole zaowocowała pierwszą lokatą w lidze i awansem do bezpośrednich spotkań o najwyższe cele, a indywidualnie wysoką pozycją w rankingu klubowym i ligi. W 39 rozegranych spotkaniach Paweł zdobył 27 goli (więcej ma tylko Andrej Szöke) i zaliczył 17 asyst, jest jednym z czołowych zawodników zespołu i najskuteczniejszym z wychowanków - dziękujemy i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
(e2rds)

kontuzja wykluczyła Pawał Zasadnego z gry w finale (fot.: e2rds)