06.08.2005Sparingi: KS KTH - KH Sanok 6 - 0(aktualizacja 07.08.2005)
W pierwszym towarzyskim spotkaniu nowego sezonu hokeiści KS KTH przy niemal pełnych trybunach pokonali ekstraligowy KH Sanok 6-0.
W krynickim zespole zagrały wszystkie cztery piątki. Każdy z zawodników miał okazję zaprezentować swoje umiejętności przed publicznością i trenerem, i w rezultacie obejrzeć można było ciekawy mecz. Dało się odczuć, że zespół realizuje konkretne założenia taktyczne, co przy dość szybkim tempie gry, wielości akcji ofensywnych, skuteczności i solidnej defensywie przełożyło się na wysoką wygraną. Owszem trafiały się również niecelne podania, strzeleckie kiksy, nieporozumienia między partnerami w formacji, należy jednak pamiętać, że niemal połowa zawodników to nowi gracze, a w obecnym składzie hokeiści odbyli dopiero osiem wspólnych treningów na lodzie, niektórzy nawet nieco mniej.
- To nasze pierwsze spotkanie, trudno cokolwiek już oceniać i komentować - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec KTH Petr Křemen. - Przed nami jeszcze wiele sparingów i wiele pracy.
W sobotnim meczu pierwsza i trzecia tercja przebiegały zdecydowanie pod dyktando miejscowych, co miało przełożenie na bramkowe zdobycze katehetów. Pierwszy na listę strzelców już w 49 sekundzie spotkania wpisał się jeden z nowych obrońców, liczący ponad 190 cm wzrostu Słowak Robert Čop. W połowie tercji na 2-0 podwyższył Marcin Zabawa, wychowanek krynickiego klubu, któremu skutecznie asystował jeden z piątki nowotarskich graczy w barwach KTH - Tomasz Koszarek. Tuż przed pierwszą przerwą kolejną bramkę dla gospodarzy zdobył duet Piksa-Żołnierczyk. Krążek do bramki nad rozciągniętym w szpagacie Łukaszem Jańcem wrzucił Rafał Żołnierczyk.
W drugiej odsłonie gra była bardziej wyrównana, a sanoczanie częściej gościli pod krynicką bramką. Jednak w kilku groźnych sytuacjach skutecznie interweniowali bramkarze KTH, nie mający dotychczas w tym spotkaniu zbyt wiele pracy Marek Batkiewicz oraz Artur Ziaja (wszedł w 30 minucie), na którego przypadł akurat okres wzmożonych ataków sanockich napastników. Tercja zakończyła się bezbramkowo.
Po raz czwarty golkiper gości skapitulował w 45 min. Precyzyjne podanie Dawida Kruczka celnie wykończył Paweł Zasadny. Niespełna kilka sekund później kolejny punkt dla miejscowych zdobywa ponownie duet Piksa-Żołnierczyk, tym razem do bramki trafia Leszek Piksa. Dziesięć minut później przysłowiową kropkę nad i postawili napastnicy czwartej formacji, z podania Grzegorza Kociołka szóstą bramkę dla KTH zdobył dwudziestoletni słowacki napastnik Martin Kolcun.
Wysoka wygrana z wyżej notowanym przeciwnikiem to z pewnością duża satysfakcja, ale przede wszystkim także wyzwanie, bo w kolejnych potyczkach, a szczególnie podczas ligowych zmagań, oczekiwania wobec gry i wyników drużyny będą równie wysokie.
Rewanż z KH Sanok, w Sanoku, zaplanowano na najbliższy piątek. Wcześniej, w poniedziałek kateheci w Spisskiej Novej Vsi zmierzą się z łotewskim FHK Liepaja, a we wtorek podejmować będą słowacki HKm Humenne.
(e2rds)
KS KTH - KH Sanok 6 - 0 (3-0,0-0,3-0)
1-0 Cop (00:49)
2-0 Zabawa - Koszarek (10:46)
3-0 Żołnierczyk - Piksa (19:05)
4-0 Zasadny - D.Kruczek (44:25)
5-0 Piksa - Żołnierczyk (45:20)
6-0 Kolcun - Kociołek (54:35)
Kary: KTH 18 min. - KH 12 min.
KS KTH:
Batkiewicz (Ziaja 30 min.) - D.Kruczek, Smreczyński (2), Zasadny, Koszarek, Zabawa - Čop, Bogdań (4), Żołnierczyk, Piksa, P.Kruczek - Puławski, Tyczyński, Horowski, Iskrzycki (2), Brocławik (2) - Tomasiak (2), Waśko, Kociołek (6), Kolcun, Czech - trener Petr Křemen, kierownik drużyny Piotr Calik
KH Sanok:
Janiec - Ciepły (2), Rąpała, Niemiec, Lastiak, Radwański (2) - Burnat (2), Demkowicz, Solon (2), Kostecki, Dżoń - Miśków (2), Fabian, Grzesik, Mermer (2), Barnas oraz Maryniak i Motoń - trener Marian Brusil, kierowniik drużyny Sebastian Królicki
panowie - zaczynamy
-= czytano 2093
=-