Hokeiści KS KTH rozegrali już trzeci w ciągu czterech dni mecz kontrolny. We wtorek na krynickim lodowisku podejmowali zespół pierwszej ligi słowackiej HKm Humenne, któremu ulegli nieznacznie 3-4.

Na spotkanie ze Słowakami kateheci wyszli w nieco innym ustawieniu niż w dwóch poprzednich meczach. Nie zagrał Łukasz Czech i Leszek Piksa, który wspomagał trenera w boksie drużyny, w ich miejsce Petr Kremen wystawił najmłodszego z braci Kruczków - Macieja oraz nowoprzybyłego na testy do Krynicy słowackiego napastnika Andreja Szöke, który dotychczas reprezentował drużyny ekstraligi i 1 ligi słowackiej, a w ostatnim sezonie występował w barwach HC Trnava. Zmiany zaszły również w obsadzie poszczególnych formacji.

Od pierwszych minut mecz toczył się w szybkim tempie. Kryniczanie, mający za sobą dwa spotkania odbyte w dość krótkim odstępie czasu i odczuwający trudy szczególnie tego ostatniego z Łotyszami, skutecznie i twardo przeciwstawiali się rywalom, walcząc o każdy krążek i sposobność do zdobycia gola. Pierwsza okazja nadarzyła się już w drugiej minucie spotkania, kiedy po sygnalizowanej karze dla Słowaków gospodarze pod bramką rywali zagrali sześcioma zawodnikami w polu, ale Marek Mily nie dał się zaskoczyć. Za to chwilę później okres gry w przewadze skutecznie wykorzystali przeciwnicy. Petr Mizak po interwencji Marka Batkiewicza przejął krążek za bramką katehetów, wrzucił go na przedpole, a Baranik nie miał problemu z trafieniem do niemal pustej bramki. Kryniczanie zrewanżowali się po trzech minutach. Sebastian Smreczyński z podania Mateusza Iskrzyckiego zdobywa wyrównującego gola, kiedy miejscowi grali z przewagą dwóch zawodników. Pierwsza tercja kończy się remisowo.

W drugiej odsłonie ponownie pierwsi kolejny punkt zdobyli przyjezdni. Gorąco było pod bramką kryniczan na początku 33 minuty, kiedy Robert Čop niefortunnie nagrał gumę na kija przeciwnika, na szczęście Artur Ziaja, który w połowie meczu zmienił Batkiewicza, czujnie stał na posterunku oddalając zagrożenie. Jednak jak mówi porzekadło - co się odwlecze, to nie uciecze, w 38 minucie spotkania tuż po zakończeniu okresu gry w osłabieniu kateheci tracą drugą bramkę. Spod niebieskiej linii do siatki trafia Miroslav Sucko. Wyrównanie przychodzi bardzo szybko, niespełna trzydzieści sekund później na listę strzelców wpisuje się Robert Čop, któremu asystują partner z defensywy Matus Bogdań i Rafał Żołnierczyk. Słowacki -wieżowiec- w barwach KTH rozegrał trzy spotkania i jak dotychczas we wszystkich trzech zmuszał bramkarzy rywali do kapitulacji. Tuż przed syreną kończącą drugą tercję na 3-2 podwyższył najlepszy snajper KTH w ubiegłym sezonie Piotr Kruczek.

W ostatniej części spotkania gole strzelali tylko przyjezdni. Na początku tercji przerwa w grze z powodu awarii zegara wybiła z rytmu obydwie drużyny, ale to Słowacy szybciej zwarli szyki i ruszyli do ataku. W efekcie podczas zamieszania pod bramką Ziaji w 47 minucie mimo efektownych parad i rzutów w wykonaniu krynickiego golkipera, KTH traci trzeci punkt. Remis utrzymuje się niemal do końca meczu. Półtorej minuty przed zakończeniem spotkania Robert Krone zdobywa zwycięską bramkę dla HKm Humenne.

Remis w tej potyczce byłby faktycznym odzwierciedleniem tego, co można było obejrzeć na lodowej tafli, ale mimo zwycięstwa przeciwników, drużyna Petra Kremena jest również wygraną, bo możliwość rywalizacji z wymagającym przeciwnikiem, przyswajania w grze trenowanych rozwiązań i układów, tzw. ogranie, to niezwykle ważny element przygotowań do nadchodzących rozgrywek ligowych.

W przerwach meczu przybyli kibice mogli wziąć udział w zabawie nagradzanej upominkami. Hokeistki z krynickiej drużyny dziewcząt z tafli lodowej rzucały w widownię piłeczki, złapanie których upoważniało do odbioru jednej z wielu nagród ufundowanych przez firmy Cer-Dom i Mistar

Następny sparing kateheci rozegrają w najbliższy piątek, 12 sierpnia, w Sanoku. Będzie to rewanżowe spotkanie z ekstraligowym zespołem KH Sanok. W pierwszym meczu w Krynicy kateheci zwyciężyli 6-0. Natomiast z HKm Humenne kryniczanie zmierzą się raz jeszcze 28 sierpnia, ale tym razem na lodowisku przeciwników.
(e2rds)


KS KTH Krynica - HKm Humenne 3 - 4 (1-1,2-1,0-2)
      0-1 08:17 Baranik - Mizak (+1)
      1-1 11:59 Smreczyński - Iskrzycki (+2)
      1-2 34:41 Sucko - Kukucka
      2-2 38:08 Čop - Bogdań - Żołnierczyk
      3-2 39:56 P.Kruczek - Bogdań - Čop
      3-3 46:55 Mizak
      3-4 58:28 Krone - Fabri

Kary: KTH 10 min. - HKm 16 min.

Sędziowali: J.Syniawa oraz M.Syniawa i B.Bialik

KS KTH Krynica:
Batkiewicz (30 min. Ziaja) - D.Kruczek, Tyczyński (2), Zasadny (2), Koszarek, Brocławik (2) - Čop (2), Bogdań, Żołnierczyk, Szöke, P.Kruczek - Waśko, Smreczyński, Horowski, Iskrzycki, Zabawa - Puławski (2), Tomasiak, Kociołek, Kolcun, M.Kruczek - trener Petr Kremen, kierownik Piotr Calik

HKm Humenne:
Mily - Bohac, Steklac (2), P.Mizak, Stripai, Baranik - Talac (4), Mazuch, Janak, Kukucka, Dzurik - Sucko (2), Talarovic, Korcak, Krone, Danesak (2) - Zgibor, Sivy, Kutis, Fabri (4), Sotak (2) - trener Jozef Contofalsky, kierownik Milan Srok

sztab szkoleniowy KS KTH przed meczem z HKm Humenne
od lewej Piotr Calik - kierownik drużyny
Leszek Piksa - asystent trenera, Petr Kremen - trener
fot. e2rds