ZawszeKTH
Serwis Internetowy Miłośników Krynickiego Towarzystwa Hokejowego
SEZON 2005/2006

INFORMACJE
2005/2006


14.08.2005
Dziewczyny też chcą !

Nieliczni jeszcze kryniccy kibice wiedzą o istnieniu hokejowej drużyny dziewcząt w uzdrowisku, czas więc aby przybliżyć nieco historię krynickiej Damskiej Drużyny Hokejowej. Poniżej felieton Marzeny Lelito o kulisach powstania i formowania się zespołu.




DDH_i_Atomówki
Atomówki Tychy i DDH Krynica po spotkaniach w marcu 2005r.
(fot. archiwum DDH)

DDH_w_szatni
krynicka Damska Drużyna Hokejowa w szatni
(fot. archiwum DDH)

procesja
DDH Krynica przed procesją w intencji Jana Pawła II - 6.04.2005r
(fot. archiwum DDH)
DZIEWCZYNY TEŻ CHCĄ!

Każdy wie, że w Krynicy wiodącym sportem jest hokej, lecz nie wszyscy wiedzą, że w listopadzie 2004 roku swoją przygodę z tą dyscypliną rozpoczęły krynickie dziewczęta. Ale od początku...

Łyk historii
Czyj to był pomysł? Rozmawiając z dziewczynami z DDH - Damskiej Drużyny Hokejowej, doszłam do sprawczyni całego "zamieszania"- Aleksandry Gurgul. To ona wpadła na pomysł stworzenia drużyny, dzięki swojemu koledze, który na wspomnienie o idei damskiego hokeja spoglądając na nią z politowaniem, jedynie prychnął. Tak urażona duma licealistki, zmobilizowała ją do działania. Zainicjowała spotkania z Katarzyną Zygmunt, jedyną polską sędziną hokeja na lodzie, która udzieliła jej wskazówek od czego powinna zacząć. Alex przystąpiła do działania. Zrobiła plakaty, poszła do Krynickiego gimnazjum i tam zebrała dziewczyny, które by chciałyby grać i już z gotową listą powędrowała do krynickiego MOSiRu. Pan prezes Golonka był pozytywnie zaskoczony, ponieważ nie przedstawiono mu tylko pomysłu w sferze teoretycznych rozwiązań, lecz gotowa listę 50 osób, zwartych i gotowych do działania ! Coś się zaczęło! Przekonany Pan Golonka, wyraził zgodę, a nawet wyznaczył termin pierwszego prawdziwego treningu na lodzie. Dokonania te zostały podjęte z wielką aprobatą dyrektora MOSiR Krynica - Jerzego Szyszki. Tego wieczoru całe pół setki dziewcząt otrzymało telefon od Aleksandry, informujący o tym, że 20 listopada, tj. sobota, o godz. 7:30 ma zacząć się ich życiowa przygoda.

Początki były trudne...
Trudno ukryć fakt, że wiele chętnych dziewcząt nie miało zielonego pojęcia o zasadach gry, a także słabo jeździło na łyżwach I tu zaczęły się pierwsze schody. Hokej wymaga poświęceń. ''Aby nadrobić zaległości zaliczałyśmy nawet parę ślizgawek dziennie - mówi Agnieszka Dąbkowska "Guma" - zaczynałyśmy od zera. Nie było łatwo, dlatego nie wszystkie z nas wytrzymywały to tempo". Po pierwszych wprawkach wiele z wcześniej zainteresowanych wycofało się. Przez pewien czas ćwiczyły w soboty i niedziele po jednej godzinie na lodowisku, o nie ludzkich porach, kolejno o 7:00 i 7:30. Odbywał się też tzw. suchy trening - bieganie wokół tafli lodowej i po schodach w górę i w dół, w górę i w dół, aż do upadłego.
Gdy zaczęły się play-offy czas spędzony na lodzie został ograniczony do jednej godziny niedzielnym rankiem. Ale już wtedy dziewczyny zaczynały grać pozycyjnie, taktycznie rozplanowując obronę i atak, a nie rzucając się w jedną stronę w pogoni za krążkiem. Nabierały kondycji...
W tym miejscu należy gorąco podziękować Krynickiemu MOSiRowi za wypożyczenie całego sprzętu hokejowego. Dziewczyny zostały wyposażone od stóp do głów, począwszy od specjalnych kasków, kończąc na łyżwach, znalazły też szatnię - własny kąt. Przychylny idei Pan Golonka przydzielił nowopowstałej drużynie dwóch trenerów: p. Leszka Zwierza i p. Ireneusza Dubielę (byłych zawodników ligowych).

Czas próby
Przez pierwsze dwa miesiące trwał okres sprawdzania i dopasowywania pozycji do poszczególnych zawodniczek. W tym czasie odbywały się na treningach towarzyskie mecze z krynicką szkółka chłopców. Z najmłodszymi z najmłodszych. Pierwsze koty za płoty - niestety mecz przegrany. To przeżycie, zdecydowanie niezbyt przyjemne, dopinguje i już w trzecim meczu prowadzi damską drużynę do zwycięstwa. Nieco sfrustrowani i rozgoryczeni chłopcy życzą swoim starszym koleżankom powodzenia, bo już czekają na nie następne rozgrywki, tym razem z kobiecymi zespołami z Tychów i Opola.

Coraz lepiej!!!
Niestety po drodze duża część drużyny wykruszyła się. Zostały te najbardziej wytrwale - dwie piątki. 27 stycznia 2005r. dziewczyny zostały zaproszone na towarzyski mecz do Tychów. Tuż przed rozgrywkami dowiedziały się jakie pozycje zajmują. Dzielnie walczyły, dwie piątki na pełną drużynę Atomówek. Mimo iż przegrały 0:16 miały głębokie przeświadczenie, że zrobiły wszystko co w ich mocy!!! Czuły się zwycięzcami! Także trenerzy byli z nich zadowoleni, bo przecież podjęły walkę z o wiele silniejszym przeciwnikiem. W końcu tychowianki jako zespół istniały już prawie rok, ćwicząc codziennie na lodzie. Cały czas panowała prawdziwie przyjazna i sportowa atmosfera, tym bardziej, że przed meczem krynicka DDH została przyjęta pysznym, słodkim poczęstunkiem.
Rewanż odbył się oczywiście na krynickim lodowisku - 5 i 6 marca 2005. Naszym hokeistkom towarzyszył Klub Kibica z nieodzownym bębnem. To już coś - ich działalność została zauważona i doceniona, nie tylko przez fanów tego widowiskowego, ale głównie zdominowanego przez mężczyzn sportu. Dwa weekendowe mecze zakończyły się wynikami 16:1 i 10:2 (dla przeciwniczek) oraz tradycyjnym już smacznym poczęstunkiem, przygotowanym przez, utalentowane również kulinarnie, kryniczanki.

Do Opola!
W Opolu DDH Krynica wzmocniona jedną piątką z Opola i jedną piątką z Tychów, zagrała kontra Atomówki Tychy (wynik dla naszych dziewczyn to 2:2 (!!) wynik spotkania - 2:12). Po meczu przepyszny poczęstunek, który jak same zaznaczają, wspominają do dziś. (...)

Wiara i praca
W maju skończył się sezon, co nie oznacza, rzecz jasna, końca treningów i wakacji. To tylko chwila stosowna do przemyślenia i podsumowania. Z tego rozrachunku dziewczyny wychodzą z podniesioną głową - nie mają się czego wstydzić, zrobiły co w ich mocy, dlatego są pełne satysfakcji i dumy. Jeszcze raz potwierdza się maksyma, że chcieć to móc, a marzenia, tak z pozoru nierealne, jak założenie drużyny hokejowej, spełniają się przy odrobinie dobrych chęci i wysiłku.

Z nadzieją w przyszłość
Do 18-go lipca trwała niedługa, tygodniowa przerwa w treningach. Ze względu na zajęcia szkoleniowe jazdy figurowej i short tracku, ćwiczenia na tafli lodowej zostały ograniczone do dwóch godzin tygodniowo, lecz jak twierdzi jedna z hokeistek "mniejsza ilość czasu na lodzie, oznacza tylko większy wycisk". Ale to dobrze, bo dziewczyny bardzo chcą intensywnie trenować aby być jak najlepiej przygotowanymi na następny sezon. Mocno wierzą w swoje siły i zdolności pedagogiczne trenerów. Teraz już będzie tylko lepiej!

* * *

Niestety DDH nie ma stałych sponsorów. Wciąż poszukuje! Pieniądze można wpłacać na konto krynickiego MOSiRu z dopiskiem "dla dziewczyn".

"Chciałyśmy tylko powiedzieć, że jesteśmy, działamy, już nie jest to tylko marzenie. Zapraszamy wszystkie chętne do dołączenia do naszej drużyny"(Aleksandra Gurgul)

M.L.



-= czytano 1825 =-






  

KRYNICKIE TOWARZYSTWO HOKEJOWE
w historii KTH


zawiązane zostało
23 LISTOPADA 1928 r.

Mistrz Polski
- 1950 -

Wicemistrz Polski
- 1949, 1951, 1953, 1999 -

Brązowy Medal MP
- 1937, 1952, 1957, 2000 -
OLIMPIJCZYCY MISTRZOWIE i MEDALIŚCI MŚ i ME
REPREZENTANCI POLSKI
MISTRZOWIE i MEDALISCI
MISTRZOSTW POLSKI
DZIAŁACZE ZAWODNICY
2021   2020   2019   2018   2017   2016   2015   2014   2013   2012   2011   2010   2009   2008   2004   2003   [PZHL] [STATYSTYKI LIGOWE]
[CRACOVIA] [TYCHY] [POLONIA] [PODHALE] [JASTRZĘBIE] [UNIA] [KATOWICE] [GDAŃSK] [NAPRZÓD] [SMS]
[TORUŃ] [ZAGŁĘBIE] [DĘBICA] [MMKS] [STOCZNIOWIEC]
Copyright 1999-
ZawszeKTH
materiały oznaczone są własnością osób lub instytucji wskazanych w oznaczeniu, pozostałe należą do serwisu Zawsze KTH
kopiowanie, publikowanie i rozpowszechnianie w jakikolwiek sposób tylko za pisemną zgodą ich właścicieli