KS KTH już na półmetku pierwszej fazy przygotowań do nowego sezonu. Do grupy zawodników w ostatnich dniach dołączył młody słowacki napastnik.

W zajęciach uczestniczy niespełna dwudziestu hokeistów, są gracze stanowiący trzon zespołu w poprzednim sezonie, jest kilku młodszych zawodników, jest też Robert Tyczyński, który powrócił z Torunia. Z zespołem przygotowuje się także nowotarżanin Mateusz Iskrzycki, który bronił już barw KTH w sezonie 2004/05. W niedługim czasie treningi wznowi Paweł Zasadny. Do grupy w ostatnich dniach dołączył także dwudziestoletni słowacki napastnik.

- Przygotowania przebiegają zgodnie z planem - ocenia Petr Křemen. - Zarząd klubu pod każdym względem zapewnił nam naprawdę dobre warunki. Wszyscy zawodnicy, których mam do dyspozycji solidnie trenują, ale wzorem dla grupy są tutaj z pewnością Leszek Piksa, Robert Tyczyński, Rafał Żołnierczyk i Piotr Kruczek.

Regularne treningi i dobra baza to atuty, które chwali i wykorzystuje podczas zajęć szkoleniowiec KS KTH, z tego też względu uległ nieco zmianie harmonogram szkolenia.

- Planowaliśmy zakończyć fazę przygotowań na sucho krótkim wyjazdowym zgrupowaniem w ostatnich dniach czerwca - dodaje Křemen - ale doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu szukać poza Krynicą warunków, jakie mamy przecież na miejscu. Za to być może w sierpniu uda się wyjechać na obóz na Słowację, gdzie chcielibyśmy z zespołami I ligi słowackiej rozegrać kilka towarzyskich spotkań.

Do tego czasu tworzącą się drużynę trzeba będzie jeszcze uzupełnić. Przede wszystkim, podobnie jak i w innych zespołach, brakuje obrońców, ważną jest także kwestia zmienników na pozycji bramkarza. Sparingi będą jednym z ważniejszych etapów całego cyklu, tutaj zawodnicy będą mieć możliwość wykazania się, a trener oceny stopnia ich przygotowania do sezonu i przydatności dla drużyny. Jak sam mówi, "to będzie moment, w którym wszystko się wyjaśni".
(e2rds)

zajęcia z piłką na parkiecie w krynickiej hali MOSiR
to jeden z elementów treningu krynickich hokeistów