Trzeci mecz pomiędzy KS KTH i GKS Katowice wygrali kateheci. Kryniccy hokeiści po bardzo dobrej grze odnieśli zasłużone zwycięstwo i wywalczyli pierwszy punkt w rywalizacji play off.

Piątkowe spotkanie było atrakcyjnym widowiskiem, kto przyszedł, obejrzał walkę, sporo ciekawych strzeleckich sytuacji, kilka bramek i aktorską grę. Od pierwszego gwizdka mecz bardzo wyrównany, krążek to w jednej, to w drugiej strefie obrony, a golkiperzy obydwu zespołów Marek Goj i Nikifor Szczerba mieli okazję aby wykazać się umiejętnościami. Od około szóstej minuty częściej w posiadaniu krążka byli gospodarze, a po jednej z akcji pewni byli zdobycia pierwszej bramki, jednak zdaniem arbitra guma w siatce znalazła się już po gwizdku przerywającym grę. Nie zniechęciło to krynickich hokeistów, którzy ten fragment spotkania zagrali bardziej zdecydowanie od rywali. W trzynastej minucie sędziujący te zawody Grzegorz Porzycki przerwał grę, po starciu zawodników za bramką KTH jeden z fragmentów pleksy wysunął się z mocowań i musiała interweniować obsługa lodowiska. Tuż po wznowieniu, na ławkę kar odesłany został Dawid Tomasiak, a kilka sekund później celnym strzałem popisał się Lubos Zetik dając katowiczanom prowadzenie. Kilkuminutowa przerwa w grze wybiła katehetów z rytmu, a stracona bramka podcięła nieco skrzydła, rywale przejęli inicjatywę i do końca tercji kontrolowali grę.

Drugą odsłonę gospodarze rozpoczęli w osłabieniu, nie przeszkodziło to w zmontowaniu szybkiej i groźnej akcji na bramkę GKS, ale tym razem jeszcze bez efektów. Była to zapowiedź mocnej tercji, do której miejscowi przystąpili z niebywałą werwą. Okazji do wyrównania hokeistom KTH nie brakowało, choćby w czasie dwóch kar odsiadywanych jedna po drugiej przez Piotra Dudka. Blisko zdobycia gola był Rafał Żołnierczyk, który w 26 minucie pomknął solo na bramkę Goja, ale skutecznie interweniował katowicki obrońca, który chwilę wcześniej opuścił ławkę kar. W wyniku nieprzepisowego zagrania, ponownie powędrował do boksu. W tym czasie mocno dała się we znaki przeciwnikom czwarta formacja katehetów złożona z zawodników SMS - Tomasza Cieślickiego, Jakuba Witeckiego i Radosława Galanta, którzy w przekroju całego spotkania zaprezentowali się krynickiej publice z bardzo dobrej strony. I tym razem wyrównanie nie przyszło, ale szybkie zagrania, celne podania i częste strzały na bramkę powodowały, że katowiczanie tracili sporo sił by powstrzymać akcje i pilnować zaplecza. Rewanżowali się za to kontrami przy każdej nadarzającej się sposobności. Podczas jednej z takich sytuacji, po błędzie krynickiej obrony, na bramkę Nikosia ruszył Sebastian Fonfara, jednak golkiper KTH pospołu z jednym defensorem zażegnali niebezpieczeństwo. Przewagę gospodarzy w drugiej tercji potwierdziły zdobyte w końcu dwie bramki. W połowie meczu na listę strzelców wpisał się kapitan zespołu Leszek Piksa, któremu asystował, grający z gorączką Robert Brocławik, a dwie minuty przed drugą przerwą celnym strzałem spod niebieskiej linii podczas rozgrywania klasycznego zamka popisał się krynicki obrońca Artur Zieliński, wykorzystując precyzyjne podanie Rafała Żołnierczyka. Miejscowi grali wówczas w przewadze. W końcówce tej części meczu przyjezdni stracili nie tylko drugą bramkę. Do szatni z karą meczu odesłany został Adrian Krzysztofik, za uderzenie przeciwnika trzonkiem kija, a minutę później 2+10 zainkasował Marek Trybuś za atak z tyłu.

Kary spowodowały, że po przerwie goście przystąpili do gry w liczebnym osłabieniu. Wykorzystali to kryniccy hokeiści zamykając rywali we własnej tercji. Po kilku niecelnych uderzeniach, słupkach i interwencjach Marka Goja, guma znalazła drogę do siatki, ale podobnie jak na początku spotkania sędzia nie uznał gola, wcześniej została celowo poruszona bramka GKS. Za to wykroczenie na ławkę kar odesłany został Piotr Dudek. Goście przetrzymali trudny okres gry, podobnie kateheci, którym przytrafiły się kolejno trzy wykroczenia zawodników jedno po drugim. Przy równych stanach zespoły zagrały dopiero od połowy tercji. Wynik meczu wymusił niejako schemat gry, hokeiści GieKSy uparcie dążyli do zdobycia wyrównującego gola, kryniczanie bronili wyniku, ale skrzętnie starali się wykorzystać błędy rywali by przewagę powiększyć. W 54 minucie los uśmiechnął się do podopiecznych Alesa Flasara. Piotr Dudek, który kilkukrotnie w tym spotkaniu osłabił swój zespół odsiadywaniem karnych minut zrekompensował się celnym trafieniem. Zasłonięty przez dwóch zawodników Szczerba nie mógł skutecznie interweniować. Katowiczanie z wyrównania cieszyli się zaledwie trzynaście sekund. Pięknym za nadobne odpłacił rywalom Dawid Kruczek. Na sześć minut przed końcowym gwizdkiem KTH prowadziło 3-2 i wciąż próbowało zapewnić sobie bezpieczniejszy wynik. Kara nałożona na Lubosa Zetika dawała kolejną szansę. Ten katowicki zawodnik wystąpił w piątkowym meczu w podwójnej roli, skutecznego hokeisty i marnego aktora, który licznymi upadkami, symulowaniem fauli i prowokacyjnym zachowaniem próbował wymusić kary dla graczy KTH. Bez skutku. A w końcu sam zasiadł w boksie kar, jednak zespół gości wybronił się. Minutę przed końcem meczu katowicki szkoleniowiec poprosił o czas, a chwilę po wznowieniu gry bramkarza zastąpił szósty gracz w polu. Przez pięćdziesiąt sekund kryniczanie bronili się we własnej strefie, niemal zamurowali bramkę i utrzymali korzystny wynik odnosząc zasłuzone zwycięstwo.

W rywalizacji play off katowiczanie prowadzą 2-1. Kolejny mecz już w najbliższą niedzielę 2 marca na lodowisku w Krynicy o godz. 16:00.
(e2rds)


KS KTH Krynica - HC GKS Katowice 3 - 2 (0-1,2-0,1-1)
Stan rywalizacji 1-2
    13:45 0 - 1 L.Zetík (M.Trybuś, S.Wieloch) 5/4
    30:44 1 - 1 L.Piksa (R.Brocławik)
    37:59 2 - 1 A.Zieliński (R.Żołnierczyk) 5/4
    53:51 2 - 2 P.Dudek (L.Zetik, S.Wieloch)
    54:09 3 - 2 D.Kruczek (G.Horowski)

kary:
KTH 22 min. (10 min. G.Horowski niesport. zachowanie)
GKS 51 min. (25 min. A.Krzysztofik kara meczu, 10 min. M.Trybuś niesport. zachowanie)

strzały na bramkę: KTH 30 - GKS 29
sędziowali: G.Porzycki oraz A.Witek i J.Ryniak
widzów: 800

KS KTH Krynica-Zdrój:
Szczerba (M.Ziaja nie grał) - Tyczyński, Myjak (2), Brocławik, Piksa, D.Bulanda - D.Kruczek, Hak (2), Horowski (10), Błażowski, M.Zabawa - Zieliński, Pach (2), O'Donnell (2), Tomasiak (4), Żołnierczyk oraz Cieślicki, Witecki, R.Galant - trener M.Bialik

HC GKS Katowice:
Goj (M.Batkiewicz nie grał) - Marecek (2), Dudek (8), Wieloch, Trybuś (2+10), Zetik (2) - Kozłowski, Grobarczyk, Sobała (2), S.Fonfara - Szymański, Tokesi, Golec, Krzysztofik (5+20), Drozdowicz oraz Cichoń - trener A.Flasar


-= 946 =-