W rewanżowym spotkaniu I Ligi kateheci ulegli JKH Jastrzębie identycznie jak w pierwszym meczu 2-5. Bramkami zdobytymi przez KS KTH podzielili się bracia Damian i Marcin Zabawa.

Niedzielny mecz przyniósł jeszcze więcej emocji niż pierwsze spotkanie. Dobra gra obydwu zespołów sprawiła, że wynik otwarty był do ostatnich minut zawodów. Finisz niestety należał do hokeistów Jastrzębia.

Wcześniej jednak trudno było wskazać, która z drużyn ma większe szanse na zwycięstwo. Pierwsi tym razem bramkę zdobyli miejscowi. W ósmej minucie gry po trójkowej akcji zainicjowanej we własnej tercji, podanie Roberta Błażowskiego w poprzek lodowiska tuż przy bramce Piotra Jakubowskiego skutecznie wykończył młodszy z braci Zabawa, szesnastoletni Damian. Był to pierwszy gol młodego katehety w ligowych rozgrywkach seniorów. Chwilę później okazję do wyrównania otrzymali goście, na ławce kar zasiadł Paweł Ciarach, jednak kryniczanie skutecznie bronili dostępu do bramki Jakuba Matuły. Co przyjezdnym nie udało się z przewagą jednego gracza, zrealizowali w podwójnej przewadze. W odstępie pół minuty za przewinienia na kary odesłani zostali Rafał Żołnierczyk i Robert Tyczyński. Trener Czarnych poprosiło czas, a dwadzieścia sekund później jastrzębianie cieszyli się z wyrównującego gola. Po rozegraniu klasycznego zamka strzałem z korytarza krynickiego golkipera pokonał kapitan zespołu rywali Mateusz Danieluk.

Drugą tercję zespoły rozpoczęły przy jednobramkowym remisie, ale ten stan nie utrzymał się zbyt długo. W 22 minucie przy strzale Damiana Kiełbasy udanie interweniował Matuła, jednak przy dobitce Jakuba Radwana był już bez szans. Wyrównanie przyszło w połowie meczu, kiedy w osłabieniu grała drużyna gości. Po mocnym uderzeniu Marcina Zabawy krążek co prawda minął bramkę Jakubowskiego przy prawym słupku, ale odbił się od bandy i w powrotnej drodze odbijając się od bramkarza wpadł do siatki. Jednak i tym razem remisowy wynik niezbyt długo gościł na tablicy informacyjnej. Trzecią bramkę dla JKH w 33 minucie zdobył były kateheta Andrej Szoke.

Stan meczu nie uległ zmianie aż do ostatnich minut gry. Kryniczanie mocno przyciśnięci przez rywali od początku trzeciej tercji dzielnie dawali odpór, raz po raz inicjując kontry, ale jastrzębianie byli bardziej skoncentrowani i zachowali więcej sił. Dwie bramki w wykonaniu duetu Radwan - Bibrzycki ostatecznie ustaliły wynik rewanżu.

Za tydzień wyjazdowe mecze z drugą drużyną Naprzodu Janów, za dwa tygodnie ponownie mecze na krynickim lodowisku z SMS I.
(e2rds)


KS KTH Krynica - Czarne Jastrzębie 2 - 5 (1-1,1-2,0-2)
    1 - 0 07:05 D.Zabawa (R.Błażowski, G.Horowski)
    1 - 1 14:10 M.Danieluk (R.Bernacki) 5/3
    1 - 2 21:15 J.Radwan (D.Kiełbasa)
    2 - 2 30:05 M. Zabawa 5/4
    2 - 3 32:40 A.Szöke (M.Rajski)
    2 - 4 54:58 J.Radwan (R.Bibrzycki)
    2 - 5 57:54 R.Bibrzycki (J.Radwan)

kary: KTH 8 min. - JKH 8 min.
strzały na bramkę: KTH 24 (9+8+7) - JKH 33 (13+12+8)
widzów: 250
sędziowali: P.Meszyński oraz T.Dutkiewicz i A.Witek

KS KTH Krynica-Zdrój:
Matula (M.Ziaja - nie grał) - Pociecha, Tyczyński (2), Brocławik, Piksa, M.Zabawa - Waśko, Pach, Horowski, Błażowski, D.Zabawa (2) - Ciarach (2), Zieliński, Domek, Tomasiak, Żołnierczyk (2) - trenerzy W.Różana i M.Bialik

JKH Czarne Jastrzębie:
Jakubowski (Kosowski - nie grał) - Górny, Wolf, Danieluk, Pavlacka, Bernacki - Pastryk, Bryk, Kiełbasa, Bibrzycki (2), Radwan - Piotrowski, Szynal (2), Maćkowiak, Rajski, Szoke oraz Lerch, Kulas (2), Kąkol (2), Mackiewicz - trenerzy: S.Małkow i J.Chrabański


-= 1441 =-