Bez oczekiwanych efektów zakończyło się spotkanie w sprawie utworzenia zespołu juniorów. Nie dopisała młodzież.

Celem spotkania miało być "policzenie głów" konieczne przed podjęciem działań, których efektem ma być drużyna reprezentująca uzdrowisko w Centralnej Lidze Juniorów i jednocześnie stanowiąca zaplecze dla tworzącego się zespołu seniorów. W sobotnie popołudnie o wyznaczonej porze w Sali VIP krynickiego MOSiR stawiło się zaledwie sześciu hokeistów i troje rodziców. Z zaistniałej sytuacji nie krył niezadowolenia prezes Klubu Młodzieżowego KTH Michał Jasnosz zwracając uwagę na nieodpowiedzialność młodych zawodników. Rozmowy miały bowiem wykazać ilu wychowanków z roczników 1994-97 pozostanie w macierzystym klubie. W sobotę te ustalenia nie były możliwe, a sprawa nie jest błaha. Nie znając bowiem potencjału, nie sposób podejmować decyzji.

Obok prezesa, Klub Młodzieżowy reprezentowali trener-koordynator Wojciech Różana oraz członkowie zarządu Bogdan Kopyściański i Wiesław Kuzak. Z strony stowarzyszenia 1928 KTH w spotkaniu uczestniczył wiceprezes Mateusz Dubel, którego zdaniem utworzenie drużyny juniorskiej dałoby młodym graczom pozostającym w Krynicy możliwość kontynuacji szkolenia, okazję do podnoszenia jego poziomu i perspektywę gry w zespole seniorów.

Aby tak się w istocie stało, naturalnym warunkiem wydaje się być powstanie pełnej drużyny, z co najmniej kilkunastoma graczami, tymczasem już podczas spotkania wiele wskazywało na to, że będzie to niemożliwe. Część zawodników zamierza kontynuować lub podjąć naukę poza Krynicą, trójka została przyjęta do SMS, kilku nosi się z zamiarem rezygnacji z hokeja. Jednak brak konkretnych deklaracji ze strony hokeistów uniemożliwia właściwe rozeznanie sytuacji, dlatego tak ważny był ich udział w tym spotkaniu. W najbliższym czasie przeprowadzone będą indywidualne rozmowy i oby przyniosły pozytywne efekty, bo po latach bez drużyn juniorów i juniorów młodszych może nas czekać sezon również bez rozgrywek młodzików.
(e2rds)



-= 2185 =-