Pierwszej porażki na swoim lodowisku doznali ekstraligowi hokeiści 1928 KTH, w piątkowy wieczór, choć mocno zagrzewani przez krynicką publikę, ulegli mistrzom Polski Cracovii 1-3.

Długo musiała czekać krynicka publiczność na bramkowe zdobycze w konfrontacji katehetów z Cracovią, a kiedy już na lodowej tafli zaskoczyło, to więcej radości mieli przyjezdni. W 35 minucie krynicką obronę wyprowadzili w pole Aron Chmielewski i Sebastian Kowalówka, temu drugiemu przypadła rola egzekutora. Gol dla przyjezdnych mógł być zaskoczeniem, bowiem była to jedna z niewielu akcji krakowian pod bramką Przemysława Odrobnego, a od początku drugiej tercji to miejscowi mieli więcej z gry i zdecydowanie więcej okazji do otwarcia wyniku. Jednak Rafał Radziszewski uwijał się jak w ukropie by nie wpuścić gumy do swojej świątyni i rewelacyjnie wybronił serię pięciu z rzędu niemal pewnych strzeleckich sytuacji kryniczan. Po jednym ze strzałów krążek odbił się od słupka i wrócił na przedpole Radzika, kapitan katehetów sugerował arbitrom, że uderzył on już wewnątrz bramki o obszycie łączące siatkę z metalowym elementem w dolnej części, ale sędzia główny był blisko tej sytuacji i nie dał temu wiary. W sporcie tak bywa, że kto nie zdobywa goli, ten je traci i przekonali się o tym gospodarze, bo pierwszego gola stracili zaraz po swoich nieudanych próbach.

Przy jednobramkowym prowadzeniu Cracovii zespoły rozpoczęły trzecią tercję. Szybko rozgrywające się na lodowisku wydarzenia, gra przenoszona to pod jedną to pod drugą bramkę i ataki obydwu zespołów robiły widowisko, w którym donośnie uczestniczyła także publiczność, coraz bardziej integrująca się i dopingująca wspólnie z Klubem Kibica, jednak krążek znów nie mógł znaleźć drogi do żadnej bramki. Dopiero w połowie tej części spotkania wyrównanie miejscowym dał ich kapitan Marcin Kolusz na spółkę z piątkowym jubilatem Nicolasem Beschem. Remis utrzymał się do ostatnich minut, wielu już spodziewało się dodatkowego czasu gry, ale szczęście i jedenasta wygrana w sezonie nie były dzisiaj dane gospodarzom. W chwili gdy spiker informował o rozpoczęciu ostatnich dwóch minut tercji, guma uderzona przez Milana Kostourka odbiła się od prawego parkanu Wiedźmina i wpadła do bramki KTH. Trzydzieści sekund później przyjezdni prowadzili już 3-1. Sytuację mogło uratować jeszcze wycofanie bramkarza i wprowadzenie szóstego gracza z pola, krynicki golkiper dwukrotnie przymierzał się do tego manewru, ale przebieg konfrontacji nie pozwolił na wymianę i pierwsza przegrana katehetów na krynickim lodzie stała się faktem.

Po meczu kibice odśpiewali tradycyjne "sto lat" dla Nicolasa Bescha obchodzącego w tym dniu dwudzieste dziewiąte urodziny, a przez całe spotkanie wywieszony był transparent z życzeniami w jego ojczystym języku.

Mimo porażki podopieczni Jacka Płachty nie stracili fotela lidera, ale drugiemu w zestawieniu GKS Tychy brakuje tylko jeden punkt. Kolejny pojedynek uzdrowiskowego teamu w najbliższą niedzielę w Katowicach.
(e2rds)


25.10.2013 - PHL
1928 KTH Krynica - Comarch Cracovia 0 - 1 (0-0,0-1,1-2)
    0 - 1 34:06 S.Kowalówka - A.Chmielewski
    1 - 1 50:49 M.Kolusz - N.Besch
    1 - 2 58:08 M.Kostourek - D.Słaboń - A.Chmielewski
    1 - 3 58:40 J.Fojtik - M.Kostourek

kary: KTH 8 min. - Cracovia 16 min.
strzały: KTH 44 - Cracovia 29
sędziowali: Kępa Przemysław oraz Kaczmarek Bartosz i Adamoszek Sebastian
widzów: 1650

1928 KTH Krynica:
Przemysław Odrobny (Anton Yanin n/g) - Nicolas Besch, Rafał Dutka ; Tomasz Malasiński, Dawid Majoch , Marcin Kolusz - Jakob Milovanovic , Patryk Wajda; Toumas Muhonen (2), Grzegorz Pasiut (2), Leszek Laszkiewicz (2) - Paweł Skrzypkowski, Maciej Kruczek ; Dariusz Gruszka, Krystian Dziubiński, Konstantin Emelin (2) - Karol Kisielewski, Tomasz Zieliński

Comarch Cracovia:
Rafał Radziszewski (Mateusz Kulig) - Adrian Kowalówka, Patryk Noworyta; Sebastian Kowalówka, Damian Słaboń, Aron Chmielewski - Michał Zvatora, Jarosław Kłys (6); Petr Dvorak, Milan Kostourek, Josef Fojtik - Oskar Lehmann, Daniel Galant (2); Daniel Laszkiewicz, Łukasz Rutkowski (4), Michał Piotrowski - Bartosz Dąbkowski (2), Sebastian Witowski; Tomasz Cieślicki, Tomasz Kozłowski, Marcin Wiśniewski (2)