05.01.2004Pierwsze zwycięstwo: KTH – Katowice 5 – 4 po dogrywceKateheci Nowy Rok zainaugurowali pierwszym w tym sezonie zwycięstwem. Przed własną publicznością pokonali katowicki GKS 5-4. Zwycięską bramkę w dogrywce zdobył Krzysztof Jaskólski.
Najciekawsze w tym meczu były pierwsze i ostatnie minuty. Gra pomiędzy tymi fragmentami
spotkania, choć okraszona celnymi strzałami, była statyczna i bezbarwna.
Wszystko zaczęło się w dobrym tempie i z nadziejami dla krynickiej publiczności, bo
pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobyli gospodarze. W szóstej minucie jako pierwszy Marka
Batkiewicza pokonał kapitan krynickiej drużyny Leszek Piksa.
Radość miejscowych trwała zaledwie dwie minuty, po wznowieniu w strefie obronnej KTH Rafał
Plutecki wykorzystuje luki w krynickiej defensywie i jest już 1-1. Wynik ulega
zmianie dopiero pod koniec pierwszej tercji. Robert Brocławik nie
upilnował opuszczającego ławkę kar Krzysztofa Majkowskiego, a ten
niezbyt silnym strzałem pomiędzy parkanami Artura Zaji wrzuca krążek
do bramki gospodarzy.
Drugą tercję, ze względu na poziom i widowiskowość gry obydwu zespołów spokojnie
można by przemilczeć, wspomnieć jednak trzeba o zmianie wyniku. Za sprawą Milana
Furo i Krzysztofa Jaskólskiego po czterdziestu minutach
spotkania GKS prowadził 3-2.
Nieco więcej zaczęło się dziać po drugiej przerwie. Na początku przewagę
przyjezdnych powiększył Grzegorz Sobała, ale końcówka spotkania
należała już tylko do hokeistów KTH. Punktem zwrotnym okazała się kontaktowa bramka
zdobyta przez szesnastoletniego Grzegorza Pasiuta w 56 minucie meczu.
Kiedy kibice zaczęli zastanawiać się czy trener kryniczan wycofa bramkarza w
decydującej fazie spotkania, kolejnym celnym strzałem w tym dniu popisał się Krzysztof
Jaskólski. Remis dawał nadzieję na choćby jeden punk, ale w tym czasie KTH grało w
liczebnym osłabieniu. Gospodarze zdołali odeprzeć napór przeciwników i mecz w
regulaminowym czasie zakończył się wynikiem 4-4.
Królem dogrywki został Krzysztof Jaskólski, który mimo iż po interwencji katowickich
obrońców upadł na taflę, zdołał pokonać golkipera gości dobitką po własnym
uderzeniu. Trzeci w tym dniu gol Jaskólskiego dał katehetom pierwsze w tym sezonie, tak
upragnione zwycięstwo.
- Bardzo się cieszę z pierwszych zdobytych punktów - powiedział po spotkaniu trener
KTH Andrzej Pasiut. - Ta wygrana potwierdza to co wielokrotnie już
wspominałem, że wynik musimy sobie wyjeździć, dlatego tak duże znaczenie
przywiązuję do szybkości i wytrzymałości zawodników.
W barwach KTH w tym spotkaniu zadebiutowało dwóch nowych napastników, Czech Rostislav
GREGOR oraz Dominik SALAMON. Czeski zawodnik pierwszy raz
gościł w Krynicy przed kilku laty, ale wówczas nie wszedł do zespołu prowadzonego
przez Aleksandra Vladykina, natomiast Dominik jest wychowankiem KTH, a
obecnie sprawuje funkcję drugiego trenera. Krynicki szkoleniowiec Andrzej Pasiut
pozytywnie ocenił grę debiutantów, a uważni kibice zaobserwowali, że czeski środkowy
wygrywał wszystkie wznowienia, do których stanął.
(e2rds)
Tak Kateheci cieszyli się z pierwszego
w tym sezonie zwycięstwa
KTH Krynica - GKS Katowice 5 - 4 D (1-2,1-1,2-1;1-0)
1 - 0 Piksa Leszek (Gawlina Bartłomiej) 5:45
1 - 1 Plutecki Rafał (Stranovsky Milos) 7:34
1 - 2 Majkowski Krzysztof (Elżbieciak Łukasz) 17:39
1 - 3 Furo Milan (Strzempek Janusz) 24:22 w przewadze
2 - 3 Jaskólski Krzysztof (Macierz Krzysztof) 32:06
2 - 4 Sobała Grzegorz (Trybuś Marek, Furo Milan) 41:16 w przewadze
3 - 4 Pasiut Grzegorz (Hak Marcin) 55:48
4 - 4 Jaskólski Krzysztof (Brocławik Robert) 56:21
5 - 4 Jaskólski Krzysztof (Zasadny Paweł) 61:07 4/4
Kary:
KTH 16 min. - GKS 12min.
Strzały na bramkę:
KTH 24 - GKS 42
Przewagi:
KTH 0/4 - GKS 2/6
Sędziowali:
K.Rzerzycha oraz T.Radzik i K.Śliwa
Widzów: 400
KTH Krynica:
A.Ziaja - Piksa, Tyczyński, Zdunek(6), Gregor(2), Zasadny - Potoczek, Hak,
Brocławik(2), Salamon, Żołnierczyk - D.Kruczek, Mytnik, Gawlina, Pasiut, Dubel(6) oraz
Czech, Macierz, Jaskólski - trener Andrzej Pasiut
GKS Katowice:
Batkiewicz - K.Majkowski(2), Strabovsky, Ł.Elżbieciak, Pohl(2), Plutecki - Strzempek,
Ladecky, Furo(2), Trybuś(4), Sobała - Kowalski(2), Wójcik, Fonfara, W.Majkowski,
Mirocha oraz Pohrebny - trener Krzysztof Kulawik
Radość po pierwszej bramce dla KTH
Cieszyli się również przeciwnicy
(2-4)
Chwilami bywało ciasno
Jeden z kibiców z wylosowanym telewizorem
-= czytano 994
=-