Po dwudziestu miesiącach przerwy drugoligowa drużyna Infinitas KH KTH ponownie rozegrała ligowy mecz przed własną publicznością. Walka o pierwsze w bieżącym sezonie punkty nie potoczyła się po myśli katehetów, dobry początek mineralnych nie zrównoważył skuteczniejszej w całych zawodach gry gości i to katowiczanie sięgnęli po wygraną.

W poprzednim sezonie drużyna KH KTH nie rozgrywała spotkań w krynickiej hali w związku z jej remontem, toteż na pierwsze po dłuższej przerwie zawody przybyła spora, jak na rangę rywalizacji, grupa sympatyków uzdrowiskowego hokeja. Obejrzeli dobry mecz, choć bez happy endu.

Miejscowi od początku starali się narzucić swoje warunki rywalizacji, co z pewnością ułatwiła pierwsza zdobycz już na początku konfrontacji. Nie było jednak skutecznej kontynuacji, co pozwoliło przyjezdnym zrzucić ciężar zaskoczenia i budować własne inicjatywy zwieńczone wyrównującym trafieniem jeszcze przed połową tercji. W dalszych minutach dynamiczny przebieg gry stwarzał wiele dogodnych sytuacji po obydwu stronach lodowej tafli, łącznie z grą w liczebnych przewagach, ale golkiperzy drużyn umiejętnie pozbawiali satysfakcji nacierających strzelców. Do czasu. W piętnastej minucie kryniczanie po raz drugi zmusili do kapitulacji bramkarza Sigmy i tę przewagę utrzymali już do przerwy.

Wydarzenia drugiej odsłony zupełnie odmieniły obraz spotkania i walnie przyczyniły się do jego końcowego rozstrzygnięcia. W 26. minucie katowiczanie przełamali obronę miejscowych uzyskując wyrównanie, a chwilę później sami wyszli na prowadzenie. W niedługim czasie wyprowadzili kolejny skuteczny cios wykorzystując liczebne osłabienie Infinitas, a jeszcze przed drugim zejściem zdobyli czwartego w tej części meczu gola. Gospodarze mimo wielu wypracowanych sytuacji, nie zdołali żadnej zamienić na tak wyczekiwane gole i decydujące starcie drużyny rozpoczęły przy bardzo niekorzystnym dla KH KTH wyniku 2-5. Dwie szybo stracone przez gospodarzy bramki już w pierwszych sekundach trzeciej tercji właściwie odebrały mineralnym nadzieję na punktowe zdobycze w inauguracyjnym starciu. Co prawda w końcówce konfrontacji kateheci jeszcze dwukrotnie trafiali do bramki rywali, jednak ten zryw nie miał przełożenia na ostateczne rozstrzygnięcie. Spotkanie zakończyło się wygraną Sigmy 8-4 i komplet punktów powędrował do Katowic.

W sobotnim meczu w krynickim zespole zadebiutował nowy golkiper, niespełna szesnastoletni Bartosz Polański. Między słupkami świątyni Infinitas stanął w trzeciej tercji, dla młodego gracza był to pierwszy występ w seniorskim hokeju. Brawa za odwagę. Pierwszego gola dla KH KTH w nowym sezonie zdobył Konrad Grebla, kolejne Mateusz Wrona, Dawid Bulanda i Sebastian Rząca.

W drugim starciu Grupy Południowej minionego weekendu KH Dębica uległ HT Oświęcim 1-11. Za dwa tygodnie trzecia kolejka spotkań, również z udziałem katehetów, którzy gościć będą w Nowym Targu.
(e2rds)



14.10.2023
Infinitas KH KTH - Sigma Katowice 4 - 8 (2-1,0-4,2-3)
    1 - 0 01:02 Konrad Grebla - Mateusz Wrona
    1 - 1 07:29 Marcin Wróbel - Łukasz Kulik
    2 - 1 14:31 Mateusz Wrona - Dawid Bulanda
    2 - 2 25:41 Marcin Słodczyk - Michał Działo
    2 - 3 27:32 Mateusz Podsiedlik - Roman Fonfara
    2 - 4 32:50 Michał Działo - Patryk Pyrskała, Marcin Wróbel (+1)
    2 - 5 37:00 Mateusz Podsiedlik - Łukasz Kulik
    2 - 6 40:24 Mateusz Podsiedlik - Roman Fonfara
    2 - 7 40:59 Marcin Wróbel Marcin - Słodczyk, Michał Działo
    3 - 7 49:14 Dawid Bulanda - Dawid Kruczek
    3 - 8 50:27 Grzegorz Gawlas - Łukasz Kulik, Roman Fonfara (+1)
    4 - 8 52:41 Sebastian Rząca - Dawid Bulanda

kary: KH KTH 37 min. - Sigma 35 min.
sędziowali: Valerii Bondarczuk oraz Nikifor Szczerba i Sławomir Struzik
widzów: ok. 200

Infinitas KH KTH Krynica-Zdrój (2):
Maciej Marszał, od 40:00 Bartosz Polański - Sebastian Rząca (4), Mateusz Hraj (2); Dawid Tomasiak, Konrad Grebla (27), Tomasz Majchrzak - Piotr Pach, Dawid Kruczek; Dawid Bulanda (2), Mateusz Wrona - Jarosław Bryniarski, Adam Krok; Maciej Gosztyła, Jakub Gawlik (Damian Maczuga n/g) - trenerzy Ryszard Bialik i Katarzyna Zygmunt

KS Sigma Katowice (2):
Mateusz Domogała - Łukasz Kulik, Michał Działo; Mateusz Podsiedlik, Roman Fonfara (2) - Igor Wilk (29), Marcin Piecuch; Patryk Pyrskała, Marcin Słodczyk, Marcin Wróbel - Wojciech Lubczyk, Marek Kosakowski (2); Adrian Krzysztofik, Grzegorz Gawlas - trener Marcin Piecuch