W minioną sobotę drużyna Krynickich Diabłów rozegrała rewanżowe spotkanie towarzyskie z Teamem Koszyce.

Mimo, iż terminarz spotkań ligowych dosyć napięty, a za pasem turnieje MPA 2024 35+ oraz MPA 2024 D1, w których to drużyna krynickich amatorów weźmie udział, zawodnicy znaleźli jeszcze czas aby rozegrać rewanżowy mecz z zaprzyjaźnioną drużyną z Koszyc.

Tym razem miejscem zmagań była Steel Arena w Koszycach na Słowacji. Kryniczanie wyjechali w dosyć skromnym składzie wystawiając zaledwie dziesięciu zawodników pola. W pierwszej tercji Słowacy zaskoczyli przyjezdnych bardzo dobrą i szybką grą. Widać było na lodzie wielu weteranów lodowej tafli z koszyckiego Stalownika, niejednokrotnie dających pokaz swych umiejętności. Rezultat 6:1 dla Gospodarzy.

W drugiej odsłonie Kryniczanie jakby otrzymali zimny prysznic albo też solidną reprymendę od swego trenera, wzięli się za odrabianie strat. Konstruując kilka bardzo ładnych i skutecznych akcji niewiele brakowało by doprowadzili do wyrówna, kończąc tę cześć spotkania z rezultatem 7:5 również dla Gospodarzy.

Podczas trwania trzeciej tercji dało się zauważyć pewną nerwowość w poczynaniach zawodników obu drużyn. Cóż, widać że mimo, iż to tylko mecz towarzyski każdy chce wygrać. Sprowokowana przez jednego z gospodarzy bójka skutecznie wykluczyła obu krewkich zawodników z dalszej gry, sędziowie podyktowali bowiem kary meczu. Ponadto po odniesionej bolesnej kontuzji kolana z gry zmuszony był zrezygnować kolejny krynicki zawodnik. Biorąc pod uwagę, iż do końca spotkania Kryniczanie zmuszeni byli kontynuować grę w osiem osób, mimo wielu ambitnym prób nie byli już w stanie odwrócić losów tego spotkania.
(AF)



02.03.2024
Team Koszyce - Krynickie Diabły 10:5 (6:1,1:4,3:0)

Krynickie Diabły:
Hurej Waldemar, od 30 min. Maślanka Krzysztof - Bryniarski Jarosław, Hraj Mateusz, Makuch Sławomir, Pajda Jan, Gosztyła Maciej – Wrona Andrzej, Machowski Tomasz, Mróz Adam, Bielak Andrzej, Biskup Krzysztof - p.o. kierownika drużyny Flieger Andrzej

fot. z archiwum drużyny / Mateusz Hraj / Marek Mryglot jr.