W połowie lutego hokeiści KS KTH zakończyli rywalizację w I rundzie play off bez problemów uzyskując awans do kolejnego etapu. Po dwutygodniowej przerwie, w najbliższą sobotę, rozpoczną grę o ekstraligę, a wątpliwy prezent otrzymany w poprzedniej fazie tym razem będzie niechcianym balastem.

Na wstępie najważniejszej batalii sezonu przyszło katehetom zmierzyć się z młodą drużyną nowotarskiego MMKS. Za sprawą bonusu (kryniczanie w sezonie zasadniczym mieli korzystniejszy bilans zwycięstw w konfrontacji z MMKS i dlatego awans do kolejnego etapu play off mogli uzyskać przy mniejszej liczbie wygranych) ta rywalizacja zakończyła się po dwóch spotkaniach i, choć na Podhale stosunkowo niedaleko, nie trzeba było organizować wyjazdów na kolejne mecze.

Każdy kij ma jednak dwa końce. Korzyść uzyskana w pierwszej rundzie, w kolejnej staje przeciw katehetom. W drugim etapie play off, właściwie najważniejszym w kwestii być albo nie być w PLH, rywalem kryniczan będzie zespół TKH Nesta Toruń, który w bezpośrednich ligowych potyczkach z KTH ma korzystniejszy bilans wygranych i tym razem jemu przysługuje bonus. Do szczęścia hokeistom z Grodu Kopernika wystarczą więc tylko dwa zwycięstwa, w dodatku dwa pierwsze spotkania rozegrane będą na toruńskim lodowisku.

Mimo wszystko kibice i sympatycy krynickiej drużyny, klubowi działacze i hokeiści wierzą, że w przyszłym sezonie w Krynicy będzie ekstraliga, ale przecież podobną nadzieją w odniesieniu do Torunia umacniają się też rywale. Wiarę więc poprzeć winny uczynki, zadaniem minimum dla podopiecznych Josefa Doboša i Adama Kilara do wykonania w wyjazdowych spotkaniach jest jedno zwycięstwo, ale przecież nie trzeba ograniczać się do minimum.

Mecze II rundy play off w Toruniu w sobotę i niedzielę o godz. 17:00.
(e2rds)



-= 1261 =-