ZawszeKTH
Serwis Internetowy Miłośników Krynickiego Towarzystwa Hokejowego
SEZON 2010/2011

INFORMACJE
2010/2011


28.11.2010
22 kol. KS KTH - Unia 3-4 [foto]

Przynajmniej jeden punkt w niedzielnym meczu należał się KaTeHetom, ale los chciał inaczej i po dobrej grze w ciekawym widowisku kryniczanie ulegli rywalom 3-4.


O wygranej w tym bardzo wyrównanym pojedynku, rozgrywanym w szybkim tempie i obfitującym w sporo ciekawych akcji, zadecydowała dramatyczna końcówka. Przy stanie 3-3, sześć minut przed ostatnim gwizdkiem dwa wykluczenia sprawiły, że gospodarze bronili się w trójkę przeciw piątce oświęcimian. Dużym wysiłkiem i z wielką determinacją przetrzymali osłabienie, ale chwilę później, kiedy krążek uderzony przez Pawła Dronię prześlizgnął się po kiju krynickiego obrońcy, stracili czwartego gola, jak się okazało, decydującego w zwycięstwie Unii.

Wcześniej, w ciągu siedmiu minut trzeciej tercji podopieczni Josefa Doboša w wyśmienity sposób odrobili trzy gole stracone w poprzednich częściach meczu. Najpierw do bramki Krzysztofa Zborowskiego trafił Martin Buček, bardzo aktywny w tym spotkaniu od samego początku. Już w pierwszych dwudziestu minutach meczu wypracował kilka podbramkowych sytuacji, ale golkiper gości sprytnie sobie radził, tak, że arbiter główny trzykrotnie przerywał grę z powodu poruszonej bramki. Sytuacja powtórzyła się również w ostatniej tercji. Dwie minuty po trafieniu Bučka na listę strzelców wpisał się Petr Valušiak, pełniący w tych zawodach z powodu absencji Mateusza Dubela rolę kapitana. Podczas gry 4na4 w strefie gospodarzy Milan Ovšak ładnie nagrał gumę do najskuteczniejszego krynickiego gracza, a ten środkiem lodowiska popędził na bramkę Zbory. Mimo asekuracji dwóch przeciwników oddał strzał, a sparowany przez oświęcimskiego bramkarza krążek dobił precyzyjnie zmniejszając przewagę rywali. Ten sam zawodnik dał kryniczanom także wyrównującego gola. W 47 min. strzał Karela Hornýego "przedziurawił" parkany bramkarza Unii, a objeżdżający bramkę Valec wykorzystał okazję i wepchnął gumę do siatki. Na więcej, mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji, los już nie pozwolił.

Podobnie było w dwóch pierwszych tercjach. Kryniczanie postawili się aktualnemu wiceliderowi rozgrywek i gra toczyła się na równym poziomie, tworząc bardzo ciekawe widowisko. Do pierwszej przerwy to kryniczanie oddali więcej strzałów na bramkę rywali, ale brakowało skuteczności i szczęścia. Miejscowi się starali, a oświęcimianie zdobywali gole. Po dwudziestu minutach prowadzili 1-0, wynik w 16 min. otworzył Łukasz Sękowski. Dwa kolejne celne trafienia padły w połowie spotkania. Marcin Jaros pokonał Ondreja Raszkę trafiając krążkiem w tzw. piątą dziurę - przestrzeń pomiędzy parkanami golkipera, a po mocnym strzale Pawła Droni guma uderzyła tuż za prawym słupkiem - zdaniem niektórych obserwatorów w słupek - i wypadła z powrotem na przedpole. Arbiter główny nie miał wątpliwości sygnalizując gola.

Takie zawody chciałoby się oglądać za każdym razem, ciekawa i w tempie gra obydwu zespołów, wielość ciekawych akcji, kontry, sytuacje sam na sam. Do tego wola walki i ambicja krynickiej drużyny grającej przecież w niepełnym składzie przeciw mocniejszemu i wyżej notowanemu rywalowi. KaTeHetom należał się choćby jeden punkt, ale w sporcie - jak mówi porzekadło - szczęście sprzyja lepszym.

W niedzielnym meczu zagrał powracający do składu Robert Kostecki, brakowało z powodu urazów i kontuzji Mateusza Dubela, Adriana Chabiora, Marcina Zabawy i Roberta Tyczyńskiego. Pechowa interwencja nowego krynickiego obrońcy Petra Štracha może trochę zniekształcać obraz jego występu, ale ogólnie widać, że posiada odpowiednie i z pewnością przydatne zespołowi umiejętności.

Rozstrzygnięcia 22 kolejki sprawiły, że hokeiści Podhala po wygranej z Naprzodem (3-2) w ligowej tabeli wyprzedzają KaTeHetów już pięcioma punktami, a dziewiąte w zestawieniu Zagłębie dzięki sensacyjnemu zwycięstwu nad GKS Tychy 4-3 zmniejszyło dystans do krynickiego teamu. W ostatnim meczu tej kolejki Ciarko Sanok pokonało GKS Jastrzębie 3-1.

Następny mecz uzdrowiskowy zespół rozegra w piątek właśnie w Jastrzębiu, a dwa dni później - w ostatnim meczu Starego Roku - podejmować będzie outsidera rozgrywek, zespół Naprzodu Janów.
(e2rds)


28.11.2010
KS KTH - Aksam Unia 3 - 4 (0-1,0-2,3-1)
    0 - 1 15:19 Sękowski - Wojtarowicz - Jakubik
    0 - 2 27:55 Jaros - Tabacek
    0 - 3 30:31 Dronia - Jakubik
    1 - 3 40:37 Buček - Dzięgiel
    2 - 3 42:19 Valušiak - Ovšak
    3 - 3 46:26 Valušiak - Horný - Štrach (+1, Kowalówka)
    3 - 4 57:13 Dronia - Krajci

kary: KTH 18 min. - Unia 10 min.
strzały na bramkę: KTH 32 - Unia 35
sędziowali: P.Kępa oraz G.Klich i M.Wieruszewski

KS KTH Krynica-Zdrój:
Raszka (Stepokura n/g) - Ovšak (4), Kasperczyk (2), Horný (2), Kostecki, Valušiak - Štrach (4), Pach, Brocławik, Dzięgiel, Buček - D.Kruczek (2), Myjak (2), Cieślicki, Szewczyk (2), Żołnierczyk (Dudzik, Zieliński n/g) - trenerzy J.Doboš i A.Kilar

Aksam Unia Oświęcim:
Zborowski (Witek n/g) - Kowalówka (4), Gallo, Jaros, Stachura (4), Tabacek - Gabryś, Zatko, Riha, Modrzejewski, Krajci - Dronia, Piekarski, Wojtarowicz, Jakubik (2), Sękowski (Cinalski, Połącarz, Bibrzycki, Guzikiewicz n/g) - trenerzy L.Spisak i S.Wieloch









-= 4241 =-






  

KRYNICKIE TOWARZYSTWO HOKEJOWE
w historii KTH


zawiązane zostało
23 LISTOPADA 1928 r.

Mistrz Polski
- 1950 -

Wicemistrz Polski
- 1949, 1951, 1953, 1999 -

Brązowy Medal MP
- 1937, 1952, 1957, 2000 -
OLIMPIJCZYCY MISTRZOWIE i MEDALIŚCI MŚ i ME
REPREZENTANCI POLSKI
MISTRZOWIE i MEDALISCI
MISTRZOSTW POLSKI
DZIAŁACZE ZAWODNICY
2021   2020   2019   2018   2017   2016   2015   2014   2013   2012   2011   2010   2009   2008   2004   2003   [PZHL] [STATYSTYKI LIGOWE]
[CRACOVIA] [TYCHY] [POLONIA] [PODHALE] [JASTRZĘBIE] [UNIA] [KATOWICE] [GDAŃSK] [NAPRZÓD] [SMS]
[TORUŃ] [ZAGŁĘBIE] [DĘBICA] [MMKS] [STOCZNIOWIEC]
Copyright 1999-
ZawszeKTH
materiały oznaczone są własnością osób lub instytucji wskazanych w oznaczeniu, pozostałe należą do serwisu Zawsze KTH
kopiowanie, publikowanie i rozpowszechnianie w jakikolwiek sposób tylko za pisemną zgodą ich właścicieli