Poniedziałkowa wygrana katehetów zakończyła rywalizację play out pomiędzy KS KTH i Naprzodem Janów. Kryniczanie skompletowali trzy wymagane zwycięstwa i wezmą udział w kolejnym etapie rozgrywek, rywalom trzecia porażka odebrała miejsce w ekstralidze i wyznaczyła koniec sezonu.

Ten bardzo ważny mecz kryniczanie rozpoczęli żywiołowo zyskując na wstępie nieco przewagi w polu, goście jednak ani myśleli grać pod dyktando co tylko dodało smaku wydarzeniom na lodzie. Jednak więcej z gry mieli podopieczni Josefa Doboša, udokumentowali to w ósmej minucie meczu. Celny strzał powracającego do świetnej formy Roberta Brocławika przełamał strzelecką niemoc katehetów i dodał przysłowiowych skrzydeł. Miejscowi poszli za ciosem i cztery minuty później cieszyli się z kolejnej bramki. Gumę tuż za niebieską linią strefy Naprzodu przejął Grzegorz Horowski, ale Sebastian Stańczyk sparował jego uderzenie, podobnie jak dobitkę nadjeżdżającego w pełnym gazie Martina Bučka, jednak z poprawką w wykonaniu Profesora Karela Hornego golkiper gości już sobie nie poradził. W szesnastej minucie spotkania dystans powiększył Martin Buček, krynicki napastnik grający ofiarnie pomimo dotkliwego urazu kostki (w poniedziałkowym meczu doznał kolejnej kontuzji) wykorzystał liczebne osłabienie rywali. Trzybramkowa przewaga i ostatnie sekundy tercji znieczuliły miejscowych hokeistów, dodatkowo kara dla krynickiego obrońcy stworzyła dogodną sytuację dla przeciwników, którzy skwapliwie wykorzystali ją aplikując gospodarzom, za sprawą Martina Petriny, bramkę do szatni.

Po przerwie role odmieniły się, kateheci zagrali mniej efektownie i mniej efektywnie, za to bardzo zadziornie przeciwnicy. Gol stracony przez mineralnych w 27 minucie, to najmniejszy wymiar kary, ale i tak wprowadził na lód sporo nerwowości. Na listę strzelców tym razem wpisał się Mateusz Adamus. Ciasny wynik nie zmienił się przez kolejne pół godziny meczu, dopiero dwieście sekund przed końcowym gwizdkiem pięknym strzałem i celnym okiem popisał się po raz pierwszy w grze po dwumiesięcznej przerwie Maciej Szewczyk. Gol zdobyty w takim momencie to wymarzony powrót do składu. Nie był to jednak koniec emocji, półtorej minuty przed ostatnim gwizdkiem ponownie kontaktową bramkę zdobyli goście. Cień nadziei dał janowianom Tomasz Wołkowicz, a szkoleniowcy dla zwiększenia szans planowali manewr z wycofaniem bramkarza, ale przebieg gry nie pozwolił na ten zabieg. Końcowa syrena oznajmiła trzecie zwycięstwo katehetów i finisz rywalizacji play out.

Krynicki zespół czeka jeszcze jeden etap rywalizacji. Za miesiąc (!) hokeiści z uzdrowiska staną do kolejnej walki o miejsce w PLH z drużyną, która w rozgrywkach I Ligii zajmie drugą pozycję.
Za wygraną w play out wielkie dzięki.
(e2rds)


21.02.2011
KS KTH - Naprzód Janów 4 - 3 (3-1,0-1,1-1) [PO 3-2]
    1 - 0 07:48 Brocławik
    2 - 0 11:10 Horný - Buček - Horowski
    3 - 0 15:18 Buček - Horný - M.Dubel (+1, Urbańczyk)
    3 - 1 19:37 Petrina - Wołkowicz (+1, Kruczek)
    3 - 2 26:52 Adamus - Mihalik (+1, Horný)
    4 - 2 56:24 Szewczyk
    4 - 3 58:41 Wołkowicz

kary: KTH 6 min. - Naprzód 10 min.
strzały na bramkę: KTH 32 - Naprzód 32
sędziowali: Z Wolas oraz L.Kubiszewski i M.Smura
widzów: 1500

KS KTH Krynica-Zdrój:
M.Elżbieciak (Stepokura n/g) - Ovšak, Myjak, Horný (4), Horowski, Buček - Štrach , Kasperczyk, Brocławik, M.Dubel, Zabawa - D.Kruczek, Kurz, Kozak, Bryła, Żołnierczyk oraz Szewczyk (Dudzik, Pawlik n/g) - trenerzy J.Doboš i A.Kilar

Naprzód Janów:
Stańczyk (2) (Niemczyk n/g) - Działo (4), Urbańczyk (2), Kogut, Sośnierz - Sitko, Petrina, Adamus, Mihalik, Wołkowicz - Krokosz (2), Ł.Elżbieciak, Podsiedlik, Gryc, Ślusarczyk (Pohl, Sowiński, Bajer) - trenerzy K.Kulawik i J.Imiołczyk