Za kilka dni hokeiści KS KTH staną do kolejnej ważnej bitwy o miejsce w PLH, rywalem będzie zespół GKS Katowice, z którym w niedalekiej przeszłości kryniczanie rozgrywali już ważne batalie.

W najnowszej historii krynickiego klubu, od powrotu, po długiej przerwie w 1996r. do grona najlepszych zespołów, kateheci rywalizowali z katowickim zespołem w jedenastu sezonach, krzyżując kije na pierwszoligowych i ekstraligowych taflach. Pod różnymi firmami w tym czasie występowały obydwie drużyny i różnie układały się ich losy. Kryniczanie jako PZU S.A. zdobyli srebrne i brązowe medale, wcześniej występowali jako KTH Optimus, później jako Samodzielna Sekcja Seniorów przy KTH KM i wreszcie jako KS KTH, zaznając w tym piętnastoleciu także goryczy degradacji do niższej ligi. Podobnie Ślązacy, do 2000r. występowali pod szyldem KKH 100% Hortex, później jako GKS trzykrotnie zdobyli wicemistrzostwo kraju, a po spadku do 1 Ligi wznowili działalność jako HC GKS.

Ostatni raz zespoły zmierzyły się w poprzednim sezonie w niższej lidze, w dwóch rozegranych spotkaniach dwukrotnie zwyciężali kryniczanie, ale wcześniej nie zawsze tryumfowała uzdrowiskowa drużyna. Statystyki od 1997r. wykazują małą przewagę katowiczan, w 72 spotkaniach 34 razy zwyciężali mineralni, cztery razy więcej rywale. Czterokrotnie o zwycięstwie decydowały rzuty karne, w sześciu meczach rozstrzygnięcie przyniosła dogrywka, dwa (po jednym dla zespołu) zweryfikowano jako walkowery. Kryniczanie ogółem w tych zawodach zdobyli 231 goli, przeciwnicy 243. Najwyższa wygrana katehetów zamknęła się wynikiem 10-0 (06.11.2005), najokazalsze zwycięstwa rywali to 9-3 i 8-1 (odpowiednio styczeń i wrzesień 2003r.).

Najbardziej pamiętne pojedynki w tym czasie hokeiści obydwu drużyn stoczyli na zakończenie sezonu 1998/99 i 2003/04. W rozgrywkach play off ostatniego przedmilenijnego sezonu KTH i GKS spotkały się w ćwierćfinale wykorzystując wszystkie terminy przeznaczone na rywalizację w tym etapie rozgrywek. Obydwa zespoły miały na koncie po dwie wygrane, a ostatni, decydujący mecz rozgrywany na krynickim lodowisku w regulaminowym czasie zakończył się dwubramkowym remisem. Rozstrzygnięcia nie przyniosła dogrywka, zadecydowały rzuty karne. Jako jedyny celnie do siatki trafił czeski napastnik w barwach KTH Igor Adamczik zapewniając mineralnym udział w półfinale. Kryniczanie w tamtym sezonie zostali wicemistrzami, katowicka drużyna zajęła piąte miejsce.

Równie wielkich emocji dostarczyła konfrontacja obydwu zespołów pięć lat później, ale wówczas stawką było utrzymanie miejsca w PLH. W rywalizacji do trzech zwycięstw, już na początku, choć nie bez trudu, dwa punkty zapewnili sobie kryniczanie i do radosnego finiszu brakowało tylko jednej wygranej. Tymczasem katowiczanie tryumfowali w trzech kolejnych meczach i to oni utrzymali miejsce w ekstralidze. Decydujące starcie, jak przed laty, rozegrało się na krynickim lodowisku, tym razem jednak nie przyniosło to szczęścia uzdrowiskowej drużynie.

Przed nami ponownie niezwykle ważna batalia obydwu zespołów, jak tym razem potoczy się ta rozgrywka będziemy wiedzieć za dwa-trzy tygodnie, tygodnie zapewne wypełnione sporymi emocjami. (e2rds)

9 lutego 1999 hokeiści KTH podczas rzutów karnych
w meczu z KKH Hortex Katowice (fot. K.Chłodnicka)


14 marca 2004 ostatnie spotkanie play out KTH z GKS Katowice