Ostatni w tym roku i zarazem ostatni zamykający pierwszą rundę MALH pojedynek meczowy krynickich amatorów odbył się w sobotni wieczór na lodowisku pod Górą Parkową. Ich rywalem była drużyna Zawiszy Nowy Targ.

Mecz bardzo ważny dla obu drużyn gdyż jego rezultat rozsądzał o zajęciu trzeciego miejsca w tabeli na koniec tej rundy rozgrywek dając tym samym dosyć dobrą pozycję wyjściową do zmagań w kolejnej. Kryniczanie nadal borykający się z kontuzjami kilku zawodników jako gospodarze byli w stanie wystawić zaledwie dwie formacje. Z drugiej zaś strony goście dotarli również w mocno okrojonym składzie. Szanse były zatem dosyć wyrównane. Od początku w szeregach przyjezdnych zaobserwować można było dużo spokoju i gry z dystansem, który pozwalałby zaoszczędzić nieco sił na dalsze fragmenty gry. Kryniczanie odwrotnie, uderzyli z całym impetem. W niespełna pięć minut aplikując swym rywalom dwie bramki. Pierwsza zaledwie półtora minuty od gwizdka rozpoczynającego zawody. Koronkową akcję przeprowadzoną przez drugą formację celnym strzałem wykańcza Tomasz Majchrzak po podaniu pod bramkę otrzymanym od Sławomira Makucha. Kolejna, to zdobycz wypracowana przez pierwszy atak. Umiejętne rozegranie krążka w tercji obronnej przeciwnika Stefan Makuch zza bramki podaje gumę Michałowi Pajorowi, a ten wykłada ją Jackowi Kacprzyckiemu, który nie daje żadnych szans bramkarzowi przyjezdnych. Jest dobrze, można nieco ochłonąć i troszkę zwolnić. Posunięcie to jednak nie było właściwe gdyż pobudzeni utratą bramek i zdeterminowani nowotarżanie przystępują do ofensywy. Ta przynosi pozytywne rezultaty w postaci wyrównania dzięki celnym trafieniom Sławomira Słowakiewicza oraz Jacka Dąbrowskiego. Pierwsza tercja kończy się zatem dwubramkowym remisem.

Druga tercja to już nie przelewki. Tempo gry znacznie wzrasta dużo szybkich akcji zarówno z jednej jak i drugiej strony. Kryniczanie mają kilka dogodnych sytuacji do zdobycia przewagi jednak nie potrafią zamienić ich na zdobycze bramkowe. Tym razem to nowotarżanie punktują jako pierwsi ponownie dzięki Sławomirowi Słowakiewiczowi. Odpowiedź kryniczan jest jednak prawie natychmiastowa. Dzięki dokładnemu nagraniu krążka przez Tomasza Majchrzaka, Sławomir Makuch zdobywa wyrównującego gola. W miarę upływu czasu gra bardzo się zaostrza. Wiadomo, coraz bliżej końca, a stawka jest znaczna. Sypią się kary za zbyteczną ostrość w grze. Zawodnik Zawiszy Nowy Targ Piotr Kawa nie mogąc pogodzić się ze słusznie nałożoną karą za niedozwolony atak ciałem podejmuje ostrą dyskusję z sędziami. W jej wyniku odesłany zostaje do szatni z dodatkowo orzeczoną karą za niesportowe zachowanie. Mimo iż napięcie rośnie, a walka toczy się o każdy metr lodu nie wpływa to już na zmianę wyniku w tej części spotkania. Nadal jest remisowy.

Trzecia odsłona podobnie jak druga jest ostra i bardzo zacięta. Podczas jednej z akcji ofensywnych gospodarze zamykają gości w ich tercji obronnej i zaczynają swoiste bombardowanie, mającego wiele w tym dniu roboty, bramkarza. Mocny strzał z niebieskiej linii Dariusza Tyliszczaka zostaje odbity przed pole bramkowe, tu jednak na posterunku stał, doskonale spisujący się w tym spotkaniu, Tomasz Majchrzak i swą dobitką uzyskuje przewagę dla gospodarzy. Zawisza jednak nie rezygnuje i widząc poważne zmęczenie krynickich zawodników przystępuje do kontrofensywy. W niespełna osiem minut udaje im się doprowadzić najpierw do wyrównania, a następnie do uzyskania przewagi dzięki bramkom zdobytym przez Dariusza Stachulaka i Wojciecha Zagaty na dwie minuty przez końcem spotkania. No to zrobiło się nerwowo. Mimo, iż sytuacja z racji ograniczonego czasu stała się dramatyczna i beznadziejna Diabły jednak nie poddają się. Cóż muszą postawić wszystko na jedną kartę. Decydują się na zdjęcie bramkarza i wprowadzenie dodatkowego zawodnika pola. Manewr prawie się udaje. Zamykają nowotarżan w ich tercji obronnej i oddają wiele jednak nieskutecznych strzałów. Podczas tego oblężenia popełnili błąd. Zapaleni koniecznością zdobycia bramki niezbyt dokładnie pokryli zawodników przeciwnika. Krążek zostaje przechwycony przez Jacka Dąbrowskiego i starzałem przez całe lodowisko ląduje w pustej bramce Diabłów. Mimo, że do końca meczu pozostała zaledwie minuta gospodarze nadal widzą swą szansę i wściekle rzucają się do ataku. Postawa ta zostaje wynagrodzona bramką zdobytą przez Sławomira Makucha. Walczą dalej do końca bezlitośnie przyciskają broniących wyniku nowotarżan, pozostaje jeszcze 12 sekund. To jednak okazuje się zbyt mało by odwrócić losy tego spotkania.
(AF)


Krynickie Diabły : Zawisza Nowy Targ 5:6 (2:2), (1:1), (2:3)
    1:0 Majchrzak Tomasz (Makuch Sławomir) (1:30)
    2:0 Kacprzycki Jacek (Pajor Michał, Makuch Stefan) (4:25)
    2:1 Słowakiewicz Sławomir (Stachulak Mirosław) (6:16)
    2:2 Dąbrowski Jacek (Zubek Bartłomiej) (8:23)
    2:3 Słowakiewicz Sławomir (22:59)     3:3 Makuch Sławomir (Majchrzak Tomasz) (29:23)
    4:3 Majchrzak Tomasz (Tyliszczak Dariusz) (32:54)
    4:4 Stachulak Dariusz (Stachulak Mirosław) (35:44)
    4:5 Zagata Wojciech (43:11)
    4:6 Dąbrowski Jacek (43:56) (PB)
    5:6 Sławomir Makuch (Kukulak Łukasz) (44:48)

Krynickie Diabły:
Maślanka Krzysztof, Hebda Zbigniew - Kukulak Łukasz (2), Tyliszczak Dariusz (2), Kacprzycki Jacek (2), Pajor Michał (2), Makuch Stefan, Kacprzycki Andrzej (2), Kukulak Tomasz, Półtorak Michał, Majchrzak Tomasz (2), Makuch Sławomir (4) oraz Flieger Andrzej.
Kierownik drużyny: Andrzej Wrona

Zawisza Nowy Targ:
Molek Mirosław (2) - Bachulski Mateusz (2), Zagata Wojciech (2), Słowakiewicz Sławomir (2), Stachulak Dariusz (2), Stachulak Mirosław, Zubek Bartłomiej, Żarnecki Tomasz (4), Kawa Piotr (2+25), Mamczur Tomasz (2), Dąbrowski Jacek (2).
Trener: Bachulski Wiesław.