Ostatni mecz sezonu zasadniczego MALH Krynickie Diabły rozegrały na wyjeździe z zeszłorocznym wicemistrzem ligi drużyną Górali Nowy Targ.

Termin spotkania wyznaczony zgodnie z regulaminowymi przepisami na piątkowy wieczór, z racji problemów kadrowych, wyjątkowo nie odpowiadał krynickim zawodnikom. Organizator z przyczyn obiektywnych nie mógł wyznaczyć innego. Jeszcze kilka godzin przed odjazdem trener Robert Błażowski miał poważne problemy ze skompletowaniem wymaganego przepisami minimalnego składu. By obsadzić pozycję bramkarza zmuszony był sięgnąć po przebywającego obecnie w Warszawie Piotra Tymińskiego. Stawka spotkania bardzo wysoka czyli utrzymanie miejsca w tabeli gwarantującego udział w rozgrywkach play off, a tym samym możliwości walki o medale. W ostatnim momencie, tak zwanym rzutem na taśmę, udaje się jednak skompletować i to całkiem niezły zespół.

Do pierwszego starcia kryniczanie podchodzą bardzo skoncentrowani. Sportową determinację daje się jednak zauważyć u zawodników obu drużyn. Cóż lekko nie będzie, trzeba walczyć. Gospodarze nieco cofnięci preferują raczej styl gry defensywnej licząc na nadarzające się okazje do skontrowania. Kryniczanie z rozmysłem starają się rozwijać swe ataki zza własnej bramki. Obrońcy celnymi podaniami kierują krążki w już nieźle rozpędzonych napastników dzięki czemu wjazdy do tercji obronnej przeciwnika odbywają się na dużej prędkości. Taktyka ta od samego początku pozwala stworzyć wiele dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. W tym dniu jednak na swoim posterunku doskonale spisuje się Wojciech Krupa, który maksymalnie stara się udaremniać poczynania gości. Mimo to bilans otwarcia należy do kryniczan. Doskonale przeprowadzona akcja ofensywna w 8 min., Tomasz Majchrzak wykłada krążek Tomaszowi Wilkowi, który po niewielkim dryblingu i doskonałym strzale zmusza gospodarzy do kapitulacji. Kilka minut później wymiana krążków w szybkiej akcji duetu Robert Majewski i Marek Półtorak pozwala temu ostatniemu podwyższyć wynik na konto przyjezdnych.

Mimo, iż na początku drugiej tercji gospodarzom w ogólnym zamieszaniu pod bramką gości udaje się zdobyć kontaktowego gola po strzale Szczepana Pęksy, to ta odsłona jeszcze bardziej przebiega pod dyktando kryniczan. Najpierw po faulu dokonanym na zdobywcy ostatniego dla nich gola, sędzia główny zawodów w 25 min. spotkania dyktuje rzut karny. Poszkodowany, z racji doznanego urazu, nie jest jednak w stanie go wykonać. Na egzekutora trener wyznacza Tomasz Majchrzaka jako jednego z zawodników znajdujących się na lodzie w momencie zdarzenia. Szybki najazd i perfekcyjny strzał pod poprzeczkę nie pozostawia złudzeń bramkarzowi gospodarzy. Niespełna dwie minuty później Tomasz Wilk dokładnie nagrywa krążek Jackowi Kacprzyckiemu, który ponownie zmusza gospodarzy do kapitulacji. A przyznać należy, że nie było to zadanie łatwe i wymagało naprawdę przemyślanego działania. Mimo optycznej i bramkowej przewagi brakiem obiektywizmu byłoby stwierdzenie, że Diabłom przychodziło to z łatwością. Szybkie i bardzo kąśliwe akcje przeciwnika wielokrotnie mroziły krew w żyłach zawodników przebywających w boksie gości. Tu jednak słowa uznania należą się Piotrowi Tymińskiemu, który swą postawą i doskonałą dyspozycją wielokrotnie ratował swoich kolegów z opresji.

Trzecia część spotkania zasadniczo przebiega podobnie jak druga. Szybkie zwroty akcji i nadal utrzymujące się wysokie tempo gry. Na uwagę zasługuje fakt, że gra mimo iż ostra przebiega bardzo czysto, a sędziowie w trakcie całego meczu nakładają zaledwie cztery kary. Zawodnicy obu drużyn postępują wobec siebie fair play dzięki czemu daje się unikać zbędnych przerw w grze. W miarę upływu czasu wynik spotkania zdaje się jednak być przesądzony. W odpowiedzi na bramki zdobyte przez Macieja Gosztyłę i ponownie Jacka Kacprzyckiego gospodarzom udaje się zmieścić krążek w krynickiej bramce tylko raz po strzale Artura Pustówki.

Po meczu Robert Błażowski - trener Krynickich Diabłów
- To był dla nas ważny mecz. Wygrana pozwala uniknąć spekulacji na temat kto zgra w finałach. Tym samym to zostało już ustalone. Nie będziemy musieli czekać na rozstrzygnięcia innych spotkań. Mimo początkowych problemów związanych z brakiem wymaganej ilości zawodników udało się nam jednak je przezwyciężyć i rozegrać to spotkanie. Jestem zadowolony z gry swoich podopiecznych, którzy zasadniczo starali się realizować moje założenia taktyczne. Na szczególną pochwałę zasługuje postawa Piotrka Tymińskiego, który w znacznym stopniu przyczynił się do dzisiejszego sukcesu. Obie drużyny pokazały kawał dobrego hokeja, a Górale to wytrawny i godny przeciwnik stawiający zacięty opór. Tym bardziej cieszy, bądź co bądź, zasłużone zwycięstwo.

(AF)


Górale Nowy Targ - Krynickie Diabły 2:6 (0:2), (1:2), (1:2)
    0:1 Tomasz Wilk (Tomasz Majchrzak) (7:02)
    0:2 Marek Półtorak (Robert Majewski) (12:14)
    1:2 Szczepan Pęksa (Michał Domin) (23:14)
    1:3 Tomasz Majchrzak (Jacek Chowaniec) (24:46)
    1:4 Jacek Kacprzycki (Tomasz Wilk) (27:13)
    1:5 Maciej Gosztyła (30:40)
    2:5 Artur Pustówka (Radosław Jędrzejczyk) (35:27)
    2:6 Jacek Kacprzycki (Dariusz Tyliszczak) (36:39)

Górale Nowy Targ:
Krupa Wojciech - Jędrzejczak Radosław, Chowaniec Jacek, Domin Michał, Guzik Paweł, Budny Dariusz, Gąsior Rafał, Kuziel Wojciech, Pęksa Szczepan, Lesiewicz Paweł, Pustówka Artur, Korczak Tadeusz.
Trener: Sąder Mariusz

Krynickie Diabły:
Tymiński Piotr - Wilk Tomasz, Kukulak Tomasz, Pajor Michał, Gosztyła Maciej, Makuch Stefan - Bryniarski Jarosław, Kacprzycki Andrzej, Kacprzycki Jacek, Półtorak Marek, Majewski Robert - Kukulak Łukasz, Tyliszczak Dariusz, Półtorak Michał, Majchrzak Tomasz.
Trener: Błażowski Robert, p.o. Kierownika drużyny Flieger Andrzej.

Kary: Górale Nowy Targ: 4 min., Krynickie Diabły: 4 min.

Sędziowie zawodów:
    Sędzia główny: Kępa P.
    Sędzia liniowy: Rokicki J.
    Sędzia czasu: Rokicka M.
    Sekretarz zawodów: Sulka R.

16.03.2012 Górale Nowy Targ - Krynickie Diabły 2 - 6