Za tydzień zamknięty zostanie okres transferowy dla hokeistów krajowych, później, do 31 stycznia, pozyskać będzie można jedynie zawodników zagranicznych. Być może Nowy Rok przyniesie pewne zmiany w drużynie KS KTH.

Od początku sezonu krynicka drużyna wymieniana jest jako jeden z pretendentów do mistrzostwa ligi i awansu do PLH. W obecnej chwili najwięcej szans w tej rywalizacji przypisuje się zespołom Unii Oświęcim, KS KTH i HC GKS Katowice, na co wskazują osiągane wyniki i układ tabeli. Atutami w decydującej rundzie będzie forma hokeistów oraz mocny, równy skład.

Kryniczanie dotychczas radzą sobie nieźle w rozgrywkach, grając niemal wyłącznie wychowankami, są wiceliderem, jednak w ważnych meczach zgubili nieco punktów właśnie w konfrontacji z kontrkandydatami do awansu, Unią i GKS. Myśląc o awansie, uzupełnienie kadry przed play off doświadczonymi hokeistami wydaje się być niezbędnym.

- Na pewno nie będziemy szukać krajowych zawodników – odpowiada na tę sugestię prezes krynickiego klubu Piotr Sady. - Będziemy przecież mieć do dyspozycji wychowanków, którzy uczą się w SMSie, a radzą sobie bardzo dobrze w lidze i są reprezentantami kraju w drużynach młodzieżowych.

To prawda, w sosnowieckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego aktualnie uczy się aż dziewięciu hokeistów KTH KM, niektórzy, jak Nikifor Szczerba czy Bartłomiej Pociecha, ma już za sobą udane występy w zespole KS KTH, a Jakub Witecki i Radosław Galant są jednymi ze skuteczniejszych graczy SMS i I Ligi. Czy jednak będzie to wystarczająca dodatkowa siła?

- Myślimy o wzmocnieniach zagranicznymi graczami – przyznaje prezes Sady – ale nie będą to hokeiści Słowacji ani Czech.

Właściwie, to te myślenie zaczyna nabierać konkretów. Od piątku na testach pod Gorą Parkową przebywa dwudziestoletni Fin, obrońca Janne Kivinen, który ma za sobą występy w juniorskich zespołach Tampere oraz drużynach niższej ligi fińskiej i norweskiej, a ostatnio reprezentował barwy węgierskiego Miskolci JJSE.

- Na razie niewiele można o nim powiedzieć, choć po pierwszym treningu widać, że ma hokejowe zacięcie - powiedział krynicki szkoleniowiec Adam Kilar. - Chcemy go sprawdzić, przetestować, zobaczyć co zaprezentuje podczas gry w kolejnych zajęciach.

Najlepiej umiejętności Fina zweryfikowałby mecz, jednak w ligowym spotkaniu obcokrajowiec może wystąpić dopiero po zatwierdzeniu transferu. Co prawda bez ważnej karty może zagrać w meczach pokazowych i towarzyskich, ale w najbliższym czasie krynicka drużyna takowych rozgrywać nie będzie. O ewentualnej przydatności dla zespołu młodego obrońcy trenerzy będą musieli zdecydować oceniając to, co pokaże w czasie treningów. Gdyby Janne Kivinen pozostał w Krynicy, byłby pierwszym Finem w barwach KTH w historii krynickiego hokeja. Byłby też trzecim do kompletu obcokrajowcem w tym sezonie, bowiem w styczniu mają pojawić się jeszcze białoruski obrońca i rosyjski napastnik.
(e2rds)



-= 1337 =-